24–letniego Marcina K. znaleziono nieprzytomnego w wannie. Nie dawał znaków życia. Domownicy próbowali go reanimować, ale bezskutecznie. Wezwany na miejsce lekarz pogotowia stwierdził zgon. Mężczyzna prawdopodobnie najpierw zatruł się tlenkiem węgla, stracił przytomność i utopił się.
Więcej szczęścia mieli lokatorzy budynku przy Osiedlowej. 16 października 51–letniego mężczyznę i 49–letnią kobietę zabrano do szpitala w Łodzi. Podtruli się tlenkiem węgla ulatniającym się z nieszczelnego przewodu.
Dzień później strażacy interweniowali na ul. Rypułtowickiej. 9–letnia dziewczynka i 10–letni chłopiec śpiący w sypialni na pierwszym piętrze domu zatruli się tlenkiem węgla. Stężenie gazu w domu i piwnicy znacznie przekraczało dopuszczalne normy. Przyczyną zatrucia była nieszczelna instalacja gazowa.
Niedrożny przewód kominowy w łazience był też przyczyną zaczadzenia dwójki lokatorów bloku przy ul. Moniuszki 114. 34–letnia kobieta i jej 7–letni syn mieli zawroty głowy. Strażacy zbadali poziom tlenku węgla w mieszkaniu. 89 razy przekraczał dopuszczalną normę.
– W tym roku było już 9 przypadków podtrucia tlenkiem węgla. 14 osób zostało poszkodowanych. Jeden mężczyzna zmarł – wylicza Szymon Giza, rzecznik Komendy Miejskiej Pabianickiej Straży Pożarnej w Pabianicach.
Główną przyczyną zatruć czadem są nieszczelne przewody kominowe. Ich wadliwość może też wynikać z błędnej konstrukcji czy z niesystematycznego czyszczenia przewodów. W takich przypadkach gaz cofa się do mieszkania.
Każdego roku z powodu zatrucia tlenkiem węgla w Polsce umiera kilkadziesiąt osób. Niebezpieczeństwo zaczadzenia jest wysokie, bo tlenek węgla jest gazem bezwonnym i bezbarwnym. Blokuje dostęp tlenu do organizmu i może spowodować śmierć przez uduszenie.
Pierwsze objawy zatrucia to: bóle głowy, nudności, wymioty. Kolejne: utrata przytomności, zapadnięcie w śpiączkę, zgon.
– Kiedy zauważymy takie objawy u siebie lub u najbliższych, należy odciąć dopływ gazu, wywietrzyć mieszkanie, wynieść osobę poszkodowaną, wezwać służby ratownicze, udzielić pierwszej pomocy – tłumaczy rzecznik.
By uniknąć zatrucia tlenkiem węgla, trzeba zadbać o odpowiednią wentylację pomieszczeń: stosować mikrowentylację okien i drzwi, nie zakrywać otworów wentylacyjnych w drzwiach i kratek wentylacyjnych w ścianach, dokonywać okresowych przeglądów komina i piecyka. Można też zainstalować w mieszkaniu czujniki dymu i gazu.
Taki czujnik w lutym tego roku uratował 10–letniego Szymona z ul. Ludowej. Gdy chłopiec się kąpał, nagle uruchomił się czujnik stężenia czadu. Rodzice natychmiast wbiegli do łazienki. Szymon leżał nieprzytomny pod wodą. Do przyjazdu pogotowia udało się go ocucić, jednak kontakt z chłopcem był utrudniony. Pogotowie przewiozło go do szpitala na Sporną w Łodzi.