– Mąż ją rozpoznał. Ubrana była tak, jak w dniu zaginięcia – mówi młodszy aspirant Jolanta Szczęsna z pabianickiej policji. – Kiedy nastąpił zgon, to wykaże sekcja zwłok.
Ciało zaginionej kobiety było zmumifikowane. Policja zabezpieczyła je do dyspozycji prokuratury.
Komórki lokatorów kamienicy przy ul. św. Jana 1 mieszczą się na piętrze murowanego budynku stojącego w podwórku. Tam nikt nie szukał zaginionej. 55-letnia Jolanta N. wyszła z domu 13 stycznia tego roku około godziny 19.00. Ubrała się w kurtkę, wzięła dokumenty i wyszła z domu przy ulicy św. Jana 1. Nie wzięła psa, choć zwykle o tej porze chodziła z nim na spacer. Jej syn rozwiesił w mieście tysiące ulotek z prośbą o pomoc, objechał wszystkie noclegownie i domy dla bezdomnych. Myślał, że matka straciła pamięć. Rodzina podejrzewała, że jej zaginięcie mogło mieć związek z kłopotami finansowymi. Kobieta była zadłużona w bankach i instytucjach finansowych.
Przez prawie trzy miesiące poszukiwali jej policjanci i prywatny detektyw. Rodzina zwracała się także o pomoc do jasnowidzów. Jeden z nich Krzysztof Jackowski "widział Jolantę N." w pobliżu kościoła, przy którym stoi pomnik papieża.
Zaginiona Jolanta N. nie żyje
opublikowano: 2009-04-01 15:05:16
autor: Grabowska Grażyna
autor: Grabowska Grażyna
Komentarze do artykułu: Jolanta N. nie żyje
Nasi internauci napisali 5 komentarzy
komentarz dodano: 2009-04-03 11:55:10
komentarz dodano: 2009-04-03 00:27:18
komentarz dodano: 2009-04-02 13:31:33
komentarz dodano: 2009-04-01 20:04:23
komentarz dodano: 2009-04-01 19:13:33