- Łatwo nie jest. Czkawką odbija się nam wydzielenie Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej z ZGKiM - spowiadał się Zalepa. - Musieliśmy też uporządkować wiele spraw po naszych poprzednikach. Sporządziliśmy nowe regulaminy, poprawiliśmy sytuację lokalową przy ulicy Warzywnej.
ZGM przejął od miasta administrowanie wspólnotami mieszkaniowymi.
- Wydzieliłem osobną administrację do wspólnot. Mamy ich około 205 - wyjaśniał szef ZGM. - Zarządzając większością wspólnot, mogę mieć wpływ choćby na wysokość funduszu remontowego.
Zalepa narzekał, że łatwo nie jest, bo gospodarowanie przy wspólnotach terenami zielonymi, utrzymanie trawników, naprawianie studzienek, spadło na ZGM.
- Zdarza się, że muszę sprzątać na nie swoim terenie - dodał.
Nowemu dyrektorowi udało się wygrać parę spraw w sądzie. Dokonał również kilku zamian mieszkań za spłatę długu. W ten sposób zakład zarobił około 70 tysięcy zł. Z odpracowywania długów uzyskał kolejne 14 tysięcy zł. Trochę gotówki wpłynęło też z ustanowionej 15 maja ustawy abolicyjnej. Zgodnie z nią w zamian za spłatę długów ZGM może darować spłacającemu ich część, np. nie żądając odsetek. Ustawa abolicyjna ma obowiązywać do 15 listopada. Na 31 sierpnia z jej tytułu dokonano wpłat 64.291,53 zł.
- Jest to niewielki procent spłaconych zadłużeń, ale gdyby nie ustawa, nie byłoby nawet tylu - mówił Zalepa.
Radni otrzymali też wykazy umorzeń podatku od nieruchomości, podatku rolnego, leśnego, od środków transportu, spadków i darowizn, opłat z tytułu posiadania psa. Od stycznia do sierpnia 2008 r. złożono 30 wniosków o umorzenie zaległości w podatku od nieruchomości na kwotę 580.144 zł.
Miejskiemu Zakładowi Komunikacyjnemu umorzona została zaległość 52.098 zł, Żłobkowi Miejskiemu - 2.367 zł, Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej - 33.470 zł.
Przedstawiono wykaz zadłużeń lokali mieszkalnych i użytkowych. Stan zaległości na 31 sierpnia 2008 r. wynosi 6.967.140,43 zł (mieszkalna) i 1.149.823,66 zł (lokale użytkowe).
- Na tle innych miast mamy bardzo mało zadłużonych lokali - poinformował wiceprezydent Jarosław Cichosz. - Ale ta mała grupa jest bardzo wartościowa.
Nie zabrakło wykazu umorzeń lokalowych. Największe kontrowersje wśród radnych wzbudziły: umorzenie opłat - 47.548,80 zł Pabianickiemu Towarzystwu Cyklistów i 4.994,39 zł Związkowi Harcerstwa Polskiego.
- Po co zawierać umowy z tymi organizacjami, skoro one są wciąż zadłużone? - pytał przewodniczący komisji, Andrzej Sauter.
Harcerzy bronił radny Karol Suchocki, który zdementował pogłoski, że Hufiec ZHP jest zadłużony, a za PTC opowiadał się radny Krzysztof Górny.
- Takich sytuacji nie można rozpatrywać tylko w kategoriach biznesu - podsumował Suchocki.
Sauter miał wątpliwości, co do sprawności działania działu windykacyjnego ZGM-u i kierunku zamierzeń Zalepy.
- Jaka jest pana strategia, jaki ma pan plan na ten zakład - pytał.
Odpowiedź Zalepy: - Remontować co się da, naprawiać co się da, to jest mój program. 
Ta wypowiedź nie usatysfakcjonowała przewodniczącego komisji.
- Robię to, co muszę na bieżąco, taka jest moja strategia - dodał Zalepa. - W mojej sytuacji trudno działać według planu, chyba że ZGM otrzymałby od miasta dużą dotację, wtedy łatwiej byłoby stworzyć jakiś program.
- Ile udało się wprowadzić pieniędzy do firmy w okresie pana działalności? - chciał wiedzieć Andrzej Sauter.
- Nie umiem panu odpowiedzieć na tak postawione pytanie - usłyszał odpowiedź dyrektora.