Od poniedziałku szkoły znów będą zamknięte, a uczniowie najmłodszych klas wrócą przed komputery.

- Nauka zdalna pomaga zredukować stopień zakażania się – powiedział Adam Niedzielski, minister zdrowia.

Zamknięte znów będą sklepy w galeriach handlowych poza drogeriami i aptekami. Nie pójdziemy do kina, ani do teatru. Zamknięte zostaną galerie sztuki. Znów nie będzie można korzystać z pływalni. Rząd zamyka również sauny, solaria i obiekty sportowe. Czynne będą tylko hotele robotnicze.

Nie wprowadzono zakazu przemieszczania się, ale minister zaapelował do pracodawców, aby wysłali pracowników do domów.

- Chciałem zaapelować do wszystkich pracodawców, w tym do pracodawców publicznych, aby w miarę możliwości przejść na pracę zdalną. To już jest ten moment, kiedy musimy wrócić do tego trybu pracy jaki był w okresie poprzedniej wiosny oraz w październiku i listopadzie – mówił.

W kościołach obowiązuje reżim sanitarny, ale na razie nie zostały zamknięte. Może w nich przebywać 1 osoba na 15 metrów kwadratowych.

52 procent koronawirusa w Polsce to wariant brytyjski. Dlatego z dnia na dzień chorych przybywa w bardzo szybkim tempie.

- Ten wzrost jest szalenie dynamiczny – powiedział minister.

Cały czas najgorzej jest w regionach: warmińsko–mazurskim, mazowieckim, pomorskim i lubuskim.

Nowe obostrzenia mają obowiązywać od 20 marca do 9 kwietnia.

Zdaniem ministra zdrowia jeśli nie zatrzymamy wzrostu zakażeń koronawirusem Covid-19 grozi nam całkowity lockdown, czyli ponowne odgórne zamknięcie w domach. Brak poprawy sytuacji będzie oznaczał również zamknięcie przedszkoli. O takiej możliwości poinformował dzisiaj (środa) Adam Niedzielski.