Ola Domagała i Iza Wilczek znalazły się w "10" najpiękniejszych Polek w finale Miss Polonia 2007. Ola zdobyła szarfę "Miss Internautów".
- Wybory to była fantastyczna zabawa – wspomina Ola Domagała, studentka drugiego roku prawa Uniwersytetu Łódzkiego. - Oglądanie tak wielkiej imprezy od kulisów było już przygodą. Będzie o czy opowiadać wnukom.
Po wyborach gratulacjom i ciepłym słowom nie było końca.
- Otrzymałam mnóstwo maili i smsów od znajomych i zupełnie obcych ludzi – opowiada pabianiczanka. - Wszyscy trzymali za mnie kciuki, dopingowali.
Dumny był również rektor uniwersytetu.
- Razem z łodzianką Basią Tatarą, która zdobył tytuł Miss Polonia zostałyśmy twarzami uczelni – dodaje. - Wzięłyśmy udział w sesji zdjęciowej do kalendarza, którzy został rozesłany do uczelni na całym świecie.
Po wyborach Ola otrzymała kilka propozycji pozowania do reklamowych sesji zdjęciowych.
Iza Wilczek Miss Pabianic 2007 i finalistka konkursu Miss Polonia jest studentka ostatniego roku europeistyki w Politechnice Łódzkiej. W tym roku obroni pracę licencjacką na temat funduszy strukturalnych. A co dalej?
- Otrzymałam propozycje współpracy od dwóch warszawskich agencji modelek – wyznaje pabianiczanka. - Po studiach może zdecyduje się na którąś z nich i być może wyjadę za granicę pracować jako modelka.
Udział w konkursach piękności otworzył jej wiele drzwi.
- Tytuł najpiękniejszej jest atutem – dodaje. - Wielu projektantów wybiera takie dziewczyny, żeby prezentowały ich kolekcje.
Agnieszka Wieteska zdobyła tytuł i koronę Wicemiss Polonia Ziemi Łódzkiej 2006 i wicemiss ogólnopolskiego konkursu w 2006 roku.
Pabianiczanka po konkursie wyjechała na uczelnie - University of Sheffield do Anglii. Studiuje tam inżynierie chemiczną.
- Został mi jeszcze rok studiów – opowiada. - Będą zajmowała się procesem produkcji leków. W Polsce chodziłam trochę po wybiegach jako modelka, ale traktowałem to jako zabawę, przygodę.
Po wygranych wyborach dostawała wiele propozycji wzięcia udziału w pokazach mody oraz reklam.
- Nie miałam jednak możliwości przylecenia do kraju – opowiada. - Nie byłam zobowiązana do tego żadną umową, więc nie skorzystałam z nich, ale nie żałuję.

Cały artykuł w dzisiejszym wydaniu Życia Pabianic.