Na pomysł wpadł, gdy sam został emerytem.

- Pojechałem do syna mieszkającego w Ameryce. Tam zauważyłem, że polonijne gazety rozpisują się o emerytach, którzy wreszcie mają czas na poznawanie świata, rozwijanie swych pasji - wspomina Grodecki.

W USA jest tak, że kto przechodzi na emeryturę, ten sprzedaje dom w Pensylwanii czy Nowym Jorku. Bierze pieniądze i wynosi się na cieplutką Florydę, gdzie kupuje niezbyt duży dom. No i wiedzie beztroski żywot.

Po powrocie do Polski Grodecki napisał scenariusz programu o naszych emerytach. Zaniósł go do łódzkiej Trójki.

- Dostałem 20-25 minut na wizji raz w miesiącu - wspomina. - Wyszukiwałem ciekawych emerytów i rozmawiałem z nimi. Potem brałem kamerzystę i jechałem na zdjęcia. Sam przygotowywałem montaż.

Program "Nie tylko wspomnień czar" miał wielu widzów, zwłaszcza po 60. W odcinku "Matematyczna recepta na życie" wystąpił prof. Krysicki. Gospodynie wiejskie z Bychlewa ubierały choinkę i opowiadały o staropolskich obyczajach. Starszy wykładowca z Politechniki Łódzkiej Andrzej Wilczkowski mówił o swojej pasji - alpinizmie. 90-letnia pani Durska opowiadała jak przeszła na hinduizm.

- Gdy kręciliśmy program, pani Durska studiowała wtedy zaocznie w Szwajcarii. Nie przeszkadzało jej, że zajęcia były w języku niemieckim - wspomina autor programu. - Apoloniusz Zawilski zrobił doktorat na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdy miał 83 lata. Historyk prawa prof. Matuszewski zachwycał się komputerem, który bardzo ułatwiał mu pracę naukową.

W programie Grodeckiego pojawiali się też pabianiczanie: Józef Dopart (emerytowany dyrektor "skarbówki"), Zygmunt Luboński, Antoni Kałużka i Czesław Łacwik (konspiratorzy Szarych Szeregów i AK), myśliwy Keller.

- Jest mnóstwo ludzi, którzy na emeryturze wiodą ciekawe życie. Wielu bohaterów programu znajdowałem na Uniwersytecie Trzeciego Wieku - wspomina Grodecki.

Tam poznał śpiewaczkę operową Zofię Śliwińską.

- Nigdzie nie ma utrwalonej na taśmach ani jednej arii w wykonaniu tej wielkiej solistki - dodaje. - Jedyną pamiątką po niej jest mój program.

Przed czterema laty przy zmianach programowych łódzkiej Trójki program pabianiczanina zniknął z ekranu.

- Praca w telewizji jest trudna, wymaga dużej koncentracji - wspomina Grodecki. - Jest ogromna konkurencja. Toczy się tam walka o dostęp do wizji, o tak zwane okienko. Bo tylko to daje satysfakcję, pozycję i przyzwoite pieniądze. Być może dlatego nie ma już programu "Nie tylko wspomnień czar".


***
Aleksander Grodecki jest inżynierem, absolwentem AGH w Krakowie i SGGW w Warszawie. Był dyrektorem Technikum Mechanizacji Rolnictwa w Widzewie, wizytatorem i szefem oświaty rolniczej w województwie łódzkim. Był adiunktem i kierownikiem zakładu badawczego w OBBR TOR w Żdżarach. Przez 25 lat współpracował z ośrodkiem telewizji łódzkiej. Żona Anna jest inżynierem włókiennictwa. Mają dwóch synów. 48-letni Włodzimierz jest anestezjologiem w USA. 36-letni Przemysław, doktor nauk medycznych, jest stomatologiem. Pracuje w łódzkim Uniwersytecie Medycznym.