Marriott Everest Run to 24-godzinny bieg po schodach. Żeby osiągnąć wysokość Everestu, „wystarczy” 65 razy pokonać 42 piętra Hotelu Marriott. Jedno wejście na szczyt Hotelu Marriott to pokonanie 42 pięter. 
 
„Możesz to zrobić dowolną liczbę razy – jeśli celujesz w Łysicę, wystarczy, że wejdziesz pięć razy. Jeśli chciałbyś zaliczyć Kasprowy Wierch – musisz wejść piętnaście razy. Możesz też wejść trzy razy, stwierdzić, że śmierdzi potem, i pójść sobie do domu. A możesz też minąć sprintem szczyt Everestu i napierać dalej!” - informują organizatorzy biegu, który zakończył się w niedzielę o 9.00. 
 
Pobiegli w nimi pabianiczanie. Piotr Kopka zajął 54. miejsce. Ma zaliczonych 65 wejść na szczyt wieżowca. Pokonał 8.872,5 metrów. Biegł od godz. 12:12:16 w sobotę do godz. 7:23:47 w niedzielę. Średni czas wejścia miał 20.40.
Marek Pawlak zajął 137. miejsce, zaliczając 30 wejść. Ma zaliczoną wysokość 4.095 metrów. Biegł od godz. 12:12:57 w sobotę do godz. 2:49:12 w niedzielę. Średnia wyszła mu 35.38 na jedno wejście. 
 
W sumie w biegu wzięło udział tylko 190 osób.