Do finału nie doszedł bowiem ani 1. ani 2. zawodnik w klasyfikacji generalnej po sześciu turniejach. Dariusz Frąszczak wygrał aż 6 z 7 turniejów eliminacyjnych (w pierwszym nie brał udziału), a Mariusz Podsadniak wygrał pierwszy turniej, a w kolejnych zawsze był w czołówce. Tego dnia szczególnie Frąszczak nie był jednak w najlepszej formie.

Turniej finałowy rozpoczął się od drabinki eliminacyjnej, zgodnie z klasyfikacją generalną. Pierwszy Frąszczak pokonał 4:2 ósmego Górnego, a drugi Podsadniak w takim samym stosunku siódmego Maliszaka. Ciekawiej było w tych teoretycznie bardziej wyrównanych parach. Trzeci Hańcka niespodziewanie przegrał 2:4 z szóstym Łukaszem Brzeskim, a piąty Marcin Biskupski po zaciętym pojedynku okazał się minimalnie lepszy od pozycję wyżej sklasyfikowanego Włodzimierza Brzeskiego, wygrywając 4:3.

Dzięki „repasażom” do ćwierćfinałów oprócz zwycięzców awansowali także: Górny (pokonał 4:0 W. Brzeskiego) oraz Hańcka (wygrana 4:2 z Maliszakiem).

W ćwierćfinałach miała miejsce pierwsza poważna niespodzianka. Biskupski wygrał 4:3 ze zdecydowanym faworytem Frąszczakiem. W drugim ćwierćfinale Podsadniak pokonał 4:2 Ł. Brzeskiego. Łukasz Brzeski wykorzystał jednak swoją drugą szansę i pokonał zwycięzcę repasaży – Górnego 4:0. Z takiej okazji nie skorzystał Frąszczak, który przegrał 3:4 z Hańcką i stało się jasne, że zwycięzca sześciu turniejów nie wygra całej ligi.

W pierwszym półfinale Biskupski zdeklasował 4:1 Ł. Brzeskiego, a w drugim Hańcka, który do półfinału dostał się „kuchennymi drzwiami”, w takim samym stosunku pokonał faworyzowanego Podsadniaka.

W finale lepszy okazał się Hańcka, który choć turniej rozpoczął od porażki, później już tylko wygrywał. W meczu kończącym pierwszą edycję Pabianickiej Ligi Bilardowej okazał się lepszy od Biskupskiego, wygrywając 5:2 i zostając pierwszym triumfatorem. W sumie w ośmiu turniejach zagrało 21 zawodników.

Co ciekawe, zwycięzca pierwszej edycji ligi w turniejach eliminacyjnych nigdy nie doszedł nawet do finału. Czterokrotnie natomiast był 3. Biskupski zaś raz był 3., a dwa razy dochodził do finału, który przegrywał. Podobnie było w turnieju finałowym.