Dwa tygodnie temu nad Dobrzynką padł silny Chrobry Głuchołazy, więc kibice mieli prawo liczyć na kolejną niespodziankę. Niestety, początek na to nie wskazywał, bo już w 4. minucie było 2:9. Na półtorej minuty przed końcem kwarty było 6:16 i trzy celne wolne Joanny Szałeckiej zniwelowały stratę. Dorobek naszych po pierwszej kwarcie? 4 punkty Natalii Danych, 3 Szałeckiej, 2 Magdaleny Grzelak.

W drugiej kwarcie krakowianki zaczęły „odjeżdżać” nam jeszcze bardziej. W 17. minucie przegrywaliśmy już różnicą 17 punktów (13:30), a po pierwszej kwarcie przewaga przyjezdnych wynosiła 15 „oczek” (17:32).

Po zmianie stron sensacji nie było. Dwa celne rzuty za trzy oddała Danych, ale krakowianki nadal punktowały nas z niezwykłą regularnością i przed czwartą kwartą miały już 21 punktów zapasu (25:46).

Trenerka Sylwia Wlaźlak słusznie uznała, że bezpośrednie starcie z silnymi przeciwniczkami wyjdzie na zdrowie młodym koszykarkom, dlatego w ostatniej odsłonie zapunktowały: Martyna Boniecka, Michalina Michalak, Dominika Szczygieł i Kinga Sierakowska. Ta ostatnia zresztą zakończyła mecz celną „trójką”.

Grot TomiQ – AZS Kraków 38:68 (9:16, 8:16, 8:14, 13:22)

Grot: Danych 10, Grzelak 5, Kowalczyk 5, Sierakowska 5, Boniecka 4, Szałecka 3, Cicha 2, Michalak 2, Szczygieł 2, Twardowska, Pęcina, Kirsz.