Pierwszy to wynik. W seniorskich występach pabianiczanek w lidze takiego wyniku jeszcze nie było. Rekordowo długa była też cierpliwość kibiców, bo zespół przyjezdy się „rekordowo” spóźnił. Mecz rozpoczął się z opóźnieniem ponad 1,5 godzinnym, ale owacje jakie dostały dziewczęta z Warszawy gdy wyszły na parkiet były „rekordowo” głośne i długie. Każda zdobycz punktowa Pułaskiego kwitowana była gromkimi brawami. Na koniec jeszcze jeden rekord. W pierwszej połowie nasze koszykarki nie popełniły nawet jednego faulu.
Trudno opisywać mecz, w którym gra się niemalże do jednego kosza. Świetny początek miała Joanna Bogacka, która w 5 minut rzuciła 16 punktów. Po hokejowej zmianie naszego trenera Sławomira Depty w połowie pierwszej kwarty w ślady Bogackiej poszła Ewelina Gala. Od drugiej kwarty mecz przypominał bardziej zabawę w koszykówkę. Pabianiczanki grały „pod publikę” i gdyby nie to, to mielibyśmy zapewne ze dwie setki po stronie Hartmanna na tablicy wyników.
Spotkanie z Pułaskim bo 18-tym z rzędu zwycięstwem nasz koszykarek. A może być jeszcze lepiej. Wszak następny przeciwnik też nie należy do potentatów ligi. W sobotę o 17.00 w hali pabianickiego MOSiR rywalem Hartmanna będzie AZS Politechnika Warszawska.
Punkty Hartmann: Gala 41, Bogacka 32, Hałęza 19, Szemraj, Salska i Piestrzyńska po 18, Głaszcz 9, Michałowska i Szymańska po 4 i Pokorska 2.