Koszykarki z Sosnowca dobre dwa lata nie poniosły porażki w rundzie zasadniczej – poległy w sobotę w Pabianicach. Na nic zdał się potężny budżet, prawie trzy razy większy od naszego i zestaw uznanych ligowych nazwisk. Pabianiczanki zagrały jak jeden wielki zespół – tym razem jeśli sosnowiczanki wyeliminowały z gry jedną skuteczną zawodniczkę Grota, od razu punktowała druga. Aż sześć naszych zawodniczek rzuciło więcej niż 10 punktów. Brawo, zespół!

Złe miłego początki – rozpoczęliśmy od 0:5 i 2:10. Dwa celne rzuty za trzy Katarzyny Szymańskiej (jak tego brakowało w poprzednich meczach!) i jeden Natalii Danych oraz rzuty Magdaleny Grzelak i Aleksandry Dziwińskiej dały nam prowadzenie 17:10. Pierwszą kwartę celnym rzutem zakończyła Szymańska, dzięki czemu prowadziliśmy jednym punktem (23:22).

Do 16. minuty Grot prowadził – potem jednak Zagłębie rzuciło dwa razy za trzy, a także punktowało z linii rzutów osobistych i do przerwy przegrywaliśmy 37:45.

Zanim rzuciliśmy się do odrabiania strat trzeba było przełknąć kolejne celne rzuty sosnowiczanek – na tablicy widniał wynik 40:50. Dziwińska, Szymańska, Danych, Grzelak (za trzy) i Telenga doprowadziły do stanu 51:53. Nie zatrzymywaliśmy się – na niedawnych koleżankach zaczęła wyżywać się Małgorzata Zuchora. Sekundowała jej inna była sosnowiczanka, Telenga. Przed ostatnią odsłoną było 66:60 dla Grota.

Po krótkiej przerwie Grot nadal punktował potentata. Pierwsze skrzypce w naszej ekipie grała świetnie dysponowana Zuchora, która dwukrotnie trafiła zza linii 6,75 m. Pozostałe koleżanki nie odstawały poziomem, a efektowny triumf przypieczętowała celnym osobistym Grzelak.

Wielka szkoda niemrawego początku rozgrywek, bowiem gdyby nie porażki we własnej hali z Basketem Aleksandrów i MUKS-em Poznań, pabianiczanki mogłyby nawet zasiadać na fotelu lidera!

Grot: Zuchora 17, Szymańska 16, Grzelak 15, Danych 12, Dziwińska 11, Telenga 11, Pisera 4, Boniecka 2.