Zakończył się piąty Marcin Gortat Camp. To cykl imprez organizowanych od 2008 r. Najlepsi młodzi koszykarze z całej Polski, zaproszeni przez zawodnika Phoenix Suns, trenują pod jego okiem, a nawet grają z mistrzem.

4 lipca w Łasku taką szansę miały młode koszykarki PTK Pabianice wraz z trenerką Mariolą Szymańską. Zawodnik NBA z uczestników spotkania wybrał dziesiątkę, która spotkała się w Warszawie 15 lipca z finalistami wszystkich campów w Polsce.

- W ubiegłym roku zaproszenie od Marcina Gortata dostała moja siostra, tak bardzo jej zazdrościłam… A teraz sama mogłam z nim zagrać, uścisnąć rękę mistrza i usłyszeć kilka cennych rad – nie kryła radości Natalia Łopińska tuż po spotkaniu z mistrzem w Łasku.

Oprócz Natalii w NBA Clinic 2012 w Warszawie wzięły udział jeszcze cztery zawodniczki PTK Pabianice: Joanna Wełna, Patrycja Morawiec, Paulina Dereszczuk i Justyna Rudzka.

Finałowy camp odbył się na warszawskim Torwarze. Od godz. 9.00 stu najzdolniejszych młodych koszykarzy rywalizowało ze sobą o miano najlepszego. Do finałowego testu sprawnościowego Gortat wskazał ósemkę, w której znalazła się pabianiczanka. 

- Od momentu, gdy dowiedziałam się, że będę w Warszawie walczyć w finale, o niczym innym w domu nie myślałam – śmieje się Natalia. - Tu już były nerwy, ale wiedziałam, że muszę się zmobilizować, wykonać plan, bo przecież na trybunach siły dodawali mi rodzice i siostra Monika, również koszykarka. Udało się, choć jeszcze nie mogę w to uwierzyć

Trzynastolatka tor przeszkód pokonała bezbłędnie, rzucając po drodze za pierwszym razem dwa kosze. Jako jedyna z ósemki zrobiła to bez poprawek. Z czasem 24 sekundy przekroczyła linię mety. Zaskoczeni byli nie tylko rodzice, ale i sam Gortat.

- Nie mogliśmy opanować łez wzruszenia – jeszcze dziś drży głos taty Dariusza Łopińskiego. – Jesteśmy z niej bardzo dumni. Sprawdza się powiedzenie „chcieć to móc”.

Nagrodą jest marzenie prawie każdego koszykarza - wyjazd do USA na mecz koszykówki NBA. Oprócz Natalii, zwyciężczyni campu, Gortat zaprosił również pozostałą finałową siódemką -  w dowód uznania dla ich umiejętności.