Pabianicki sanepid zadecydował, że ze względów bezpieczeństwa kibice nie wejdą do hali powiatowej. Nie było ich także na meczu piłki ręcznej.

Na początku przyjezdne dotrzymywały nam kroku przez nieco ponad trzy minuty, gdy było 8:7 dla Grota. A potem zaczął trafiać tercet naszych liderek: Ewelina Gala, Natalia Danych i Magdalena Grzelak – dały nam prowadzenie 21:7. Tęczy niewiele pomógł rzut za trzy na koniec pierwszej kwarty. Było 23:11 dla nas.

Druga odsłona była niezwykle podobna do pierwszej. Zaczęliśmy od sześciu punktów (29:11), a przyjezdne naszą kanonadę z rzadka przerywały celnymi rzutami. Po trafieniu Natalii Łopińskiej za trzy mieliśmy już 21 punktów zapasu (34:13), a pierwszą połowę po siedmiu punktach z rzędu niezwykle skutecznej Danych zakończyliśmy prowadzeniem 45:21.

Czy naszym koszykarkom wydawało się, że mecz się sam wygrał? A może kontrolowały to, co się działo na boisku? W każdym razie rywalki prowadzone przez duet Iga Walentowska – Alicja Grabska mozolnie odrabiały straty. W 24. minucie było 49:39. Skuteczne akcje Grzelak, Gali i Danych pozwoliły nam prowadzić 57:44 przed ostatnią kwartą.

A w niej nerwówka. Po rzucie Grabskiej było 57:54. „Trójka” Danych pozwoliła nam na chwilę oddechu (60:54), ale Tęcza też trafiła za trzy. W końcówce rywalki doszły nas na jeden kosz (64:62), ale wtedy sześć punktów z rzędu rzuciła Danych, a wynik przypieczętowała Łopińska.

Po 40 minut na parkiecie spędziły Grzelak i Danych, 36 minut grała Gala. Na parkiet nie weszły Katarzyna Dżochowska, Aleksandra Lorenz i Oliwia Zajda, choć przewaga wynosiła ponad 20 punktów. Jeśli będziemy tak eksploatować czołowe zawodniczki, za chwilę znów będziemy rwali włosy z głów, bo nie będzie komu grać.

Grot: Danych 25, Grzelak 16, Gala 14, Łopińska 9, Cicha 6, Dziwińska, Boniecka.