Nasze koszykarki pojechały na Mazowsze w sile ledwie ośmiu zawodniczek. Trener Piotr Rozwadowski nie mógł skorzystać z Martyny Bonieckiej (zdjęty gips z nogi) i Aleksandry Kowalskiej (kwarantanna). Osobny przypadek to Aleksandra Lorenz, która nabawiła się urazu łękotki.

- Aleksandra przebywa w rodzinnych stronach, w Jeleniej Górze. Przyznała, że rehabilitacja nie idzie tak, jak powinna i fizycznie nie podoła grze w pierwszej lidze – informuje Zbigniew Grzanka, prezes Grota. – Ola chciałaby się w stu procentach wyleczyć, więc do końca sezonu nie pojawi się na parkiecie.

Naturalną zastępczynią Lorenz stała się Martyna Goszczyńska. Wysoka (186 cm) 17-latka w Łomiankach spisała się świetnie – zakończyła mecz z dziesięcioma punktami na koncie, zanotowała pięć zbiórek, popisała się też blokiem.

Pod koszami rządziła kapitan Grota, Magdalena Grzelak. Nasza środkowa grała z temperaturą, ponieważ walczy z zapaleniem węzłów chłonnych. Pani Magda to jednak charakterna zawodniczka: mimo osłabienia zakończyła mecz z double – double (12 punktów – 12 zbiórek).

Aż 30 punktów zdobyliśmy dzięki celnym rzutom za trzy. W tej statystyce królowała Natalia Danych, która czterokrotnie trafiła zza linii 6,75 metra. Trzy razy uczyniła to Aleksandra Janiak, dwukrotnie Natalia Łopińska, a raz Mariola Dzikowska.

Dla tej ostatniej były to pierwsze punkty dla naszej drużyny w pierwszej lidze. Dodatkowo trafiła jeden rzut z gry.

Gdyby wpadł nam jeden kosz więcej, przekroczylibyśmy granicę 1.000 punktów w sezonie. Na razie mamy ich na koncie 999.

Tysięczny punkt wpadnie z pewnością w meczu z liderem z Pruszkowa. Początek tej potyczki w sobotę o godz. 16.00 w hali powiatowej.

Grot: Janiak 19, Danych 18, Łopińska 16, Grzelak 12, Goszczyńska 10, Dzikowska 5, Kirsz 2, Kaźmierczak.