Nasze rozpoczęły ze sporym animuszem – w 6. minucie po strzale Julii Jakóbczak bramkarka z Piotrkowa była w wielkich opałach, ale wyszła z nich obronną ręką. Pięć minut później Ewelina Kociołek nie trafiła z kilku metrów do bramki. Te sytuacje zemściły się w 15. Minucie, gdy przyjezdne zaskoczyły nas po rozegraniu rzutu wolnego i było 0:1.

Komuś przemknęło zapewne przez myśl, że mecz może potoczyć się tak, jak inauguracyjne starcie ze rzgowskim Zawiszą. Nic z tego. Wyrównanie przyszło kilkanaście sekund później, gdy Andżelika Błoch wykończyła akcję Karoliny Pabin. Nie minęła kolejna minuta, a po świetnym podaniu Oli Próbki, Błoch z szybkością pendolino wyprzedziła obronę gości i w sytuacji sam na sam strzela na 2:1. W 18. minucie Pabin urządziła sobie slalom między rywalkami i zagrała do Błoch, która skierowała piłkę do siatki.

- To był najbardziej klasyczny hat-trick z możliwych: trzy gole w trzy minuty – mówi Bartosz Znojek, szkoleniowiec PTC.

W 26. minucie rywalka wmieszała się między Karolinę Karpińską a Magdalenę Kociołek i przyjezdne zdobyły drugą bramkę. Nasze nadal próbowały, lecz Anna Owczarz pomyliła się o centymetry, uderzenie Karoliny Kani obroniła bramkarka, zaś E. Kociołek znów strzeliła obok bramki. Co się odwlecze, to nie uciecze. Tuż przed przerwą Próbka dalekim podaniem wypatrzyła Pabin, która w sytuacji sam na sam strzeliła na 4:2.

Po zmianie stron nasze z kilku sytuacji wykorzystały dwie: w 43. minucie Błoch po zagraniu Joanny Błaszczyk trafiła stając oko w oko z bramkarką, zaś wynik ustaliła w 60. minucie Błaszczyk, zamykając dośrodkowanie Julii Jakóbczak.

Okazję do zdobycia gola miała jeszcze rezerwowa Natalia Małek. Natalia nie chciała być jednak jokerem w talii „Perełek”, bo… w sytuacji sam na sam nie trafiła do bramki.

PTC (kobiety) – Piotrcovia 6:2 (4:2)

Błoch 16., 17., 18., 43., Pabin 39., Błaszczyk 60.

PTC: M. Kociołek (41. Samiec) – Karpińska (41. Madaj), Pabjańska, Próbka, Jakóbczak – Błoch (52. Małek), E. Kociołek (56. Forc), Błaszczyk (69. Łagowska), Pabin, Owczarz (56. Jakomulska) – Kania (52. Bąbel).