W sobotę o godz. 16.00 miał być rozegrany mecz V ligi między Włókniarzem, a Sokołem II Aleksandrów. Niestety, kilkucentymetrowa warstwa śniegu sprawiła, że boisko nie nadawało się do gry.

- W takich warunkach byłby to pokaz antyfutbolu – mówi Jacek Zarzycki, prezes Włókniarza. – Gdybym wpuścił na rozmokłe boisko drużynę seniorów, mielibyśmy zniszczoną murawę.

Odwołano nie tylko mecz seniorów, ale i drużyn juniorskich.

- Nie byłoby kłopotu, gdyby dostępne było główne boisko. Ono ma świetny drenaż i taka pogoda jak dziś nie byłaby przeszkodą – zapewnia Zarzycki. – Jednak na głównej płycie grać nie możemy.

O tej samej porze na stadionie przy Sempołowskiej PTC miało zmierzyć się z Victorią Szadek. W Szadku były problemy z boiskiem, więc w piątek rywal zgodził się grać w Pabianicach. Jeszcze przed południem kierownik drużyny Michał Prusinowski był pełen nadziei, że mecz się odbędzie.

- Jedni i drudzy chcą grać. Później może być kłopot z dogodnym terminem w środku tygodnia. To jest A Klasa, tutaj zawodnicy mają obowiązki zawodowe – zaznacza kierownik.

Po południu klub na profilu facebookowym opublikował informację, że spotkanie jest odwołane.

Do skutku nie doszedł także mecz GKS Ksawerów – Włókniarz Zgierz. Jeszcze po południu na boisku w Woli Zaradzyńskiej zalegała spora warstwa śniegu.

Także a-klasowe rezerwy Włókniarza nie rozegrały ligowego meczu w Jankowie z miejscową Tęczą.

- Działacze Tęczy poinformowali nas rano, że boisko nie nadaje się do gry – mówi prezes „zielonych”.

Zaległy mecz w Jankowie zaplanowany jest na 3 maja.

Przymusowa przerwa nie objęła Iskry Dobroń. Drużyna Michała Adamkiewicza pauzowała w ten weekend, bo zimą z V ligi wycofał się Górnik Łęczyca.