- Goście grali skomasowaną obroną, przez którą ciężko było się nam przebić – mówi Jarosław Maćczak, szkoleniowiec GKS. – Umiejętnie wybijali nas z rytmu.

Mimo tego, Ksawerów wypracowywał okazje strzeleckie. Dwóch nie wykorzystał Łukasz Wiśniewski, w jednej pomylił się Patryk Olszewski. W 70. minucie goście objęli prowadzenie po stałym fragmencie gry. GKS rzucił się na rywala, niczym wygłodniały lew na antylopę. Efekt? W 80. Minucie Tomasz Ostalczyk dograł piłkę na dziesiąty metr, gdzie czyhał na nią Michał Kacprzyk i doprowadził do wyrównania. Decydujący cios w 86. minucie zadał Damian Kozłewski. Ksawerów kończył w dziesiątkę, bo w końcówce za odepchnięcie rywala z boiska wyleciał Arkadiusz Telesiewicz.

GKS Ksawerów – LKS Rosanów 2:1 (0:0)

Gole dla GKS: Kacprzyk 80., Kozłewski 86.

GKS: Kowalczyk – Kosmowski, Grala, Sowiński, Grzejdziak – Jędrzejczyk (Rikszajd), Kacprzyk, Telesiewicz, Olszewski (Księżak), Ostalczyk (Poros) – Wiśniewski (Kozłewski).