Od początku większą determinację w poczynaniach boiskowych wykazywali „fioletowi”. To oni oddali pierwszy celny strzał (w 4. minucie z ostrego kąta uderzał Piotr Szynka), to oni przeprowadzili pierwszą składną akcję (w 10. minucie Szynka ograł Piotra Maślakiewicza, ale z jego uderzeniem poradził sobie Jakub Waszczuk), wreszcie to oni zdobyli pierwszego gola.

W 15. minucie Kacper Stańczyk wykończył zespołową akcję PTC i strzałem z pola karnego dał prowadzenie.

Stracony gol był karą dla Włókniarza za grę na stojąco.

Jednak w 19. minucie Paweł Drewniak kopnął w polu karnym Sebastiana Dreslera, co nie uszło uwadze arbitra. Rzut karny pewnie egzekwował Wojciech Mordzakowski i było 1:1.

Trzy minuty później zawrzało w polu karnym Włókniarza, bo Michał Mendak najpierw popchnął, a potem kopnął szarżującego Stańczyka.

Sędzia podyktował drugą „jedenastkę” w tym meczu. Jej pewnym egzekutorem okazał się Rafał Cukierski.

Na boisku zrobiło się nerwowo. Po starciu Dreslera z Jackiem Hilerem omal nie doszło do rękoczynów, zaś chwilę później Dresler zdemolował w polu karnym Mateusza Hajduka. W 32. minucie niecelnie główkował Paweł Leonow. 120 sekund później PTC powinno podwyższyć prowadzenie – po błędzie w obronie Włókniarza, Cukierski pędził samotnie przez pół boiska na bramkę Waszczuka. Młody bramkarz wyczekał napastnika PTC i wygrał pojedynek sam na sam.

W 37. minucie w poprzeczkę główkował Maślakiewicz, a dobitkę Mendaka nad bramką przeniósł Hajduk. Włókniarz miał jednak rzut rożny. Do wrzutki w pole karne idealnie wyskoczył nabiegający na piłkę Dresler i nie dał Hajdukowi żadnych szans.

Potem na bramkę PTC uderzali Dobroszek i Leonow, ale były to strzały wyłącznie poprawiające statystyki.

Po zmianie stron tempo gry spadło. Nad bramką uderzali Dresler i Patryk Wujak. Na murawie mnożyły się faule i kartki. Dopiero w 65. minucie wydarzyło się coś godnego odnotowania – po główce jednego z włókniarzy, Stańczyk wybił piłkę z linii bramkowej. 10 minut później z wolnego tuż obok słupka uderzył Mordzakowski.

Trener Artur Dziuba wprowadził kilku rezerwowych, co spowodowało, że Włókniarz oddał inicjatywę. PTC przeprowadziło kilka groźnych ataków, ale najpierw w decydującym momencie faulem Wujaka zatrzymał obrońca, potem Cukierski nie zamknął zagrania wzdłuż bramki, wreszcie wychodzącego sam na sam Cukierskiego powstrzymał… arbiter, pokazując spalonego.

PTC powinno wygrać derby. W doliczonym czasie gry Cukierski wywalczył piłkę przy końcowej linii i zagrał przed bramkę. Do piłki dopadł Patryk Stachowski, ale naciskany przez Waszczuka nie trafił nawet w bramkę.

Piłkarze Włókniarza mieli pretensje do arbitra o to, że ich bramkarz był faulowany. Najżarliwiej protestował Dawid Acela, który w kilku cierpkich słowach skomentował decyzję sędziego, co przypłacił czerwoną kartką.

Na stadionie zasiadło niemal tysiąc kibiców.

Włókniarz: Waszczuk – Stokłosa, Acela, Mendak, Maślakiewicz (46. Skowronek) – Dobroszek (46. Wołynkiewicz), Potrzebowski (55. Sobytkowski), Mordzakowski, Gorący (84. Oliński), Dresler (90. Madaj) – Leonow (67. Jarych).

PTC: Hajduk – Drewniak, Sikorski, Bączał, Dudziński – Bednarski (59. Stolarek), Szynka (46. Boratyński), Hiler, Stańczyk (71. Stachowski) – Wujak.

Żółte kartki: Stokłosa, Mendak, Dresler/Bednarski, Hiler, Wujak, Stolarek, Boratyński, Stachowski.

Czerwona: Acela (90+3.).