Początek tego sezonu podopieczni Leszka Rosińskiego mają wyjątkowo trudny. Na pierwszy ogień poszły derby z PTC, które dłutowianie minimalnie (2:3) przegrali. Teraz starcie ze spadkowiczem ze Zgierza, który nie ukrywa, że „okręgówkowa” kwarantanna ma trwać nie dłużej niż rok. Jednak w pierwszej kolejce team ze Zgierza na własnym boisku podzielił się punktami z Orłem Parzęczew.

Z kolei będący rewelacją ubiegłego sezonu GLKS, trapiony jest kłopotami kadrowymi. Doszło do takiej sytuacji, że dłutowianie nie mają... kim straszyć. W derbach z PTC w ataku grał nominalny rozgrywający Rafał Bargiel. Najlepszy strzelec ubiegłego sezonu Łukasz Biskupski zmaga się z urazem. Trener Rosiński musi zatem gorączkowo szukać jego następcy. Jeśli takiego znajdzie, w sobotę w Dłutowie nie powinno zabraknąć emocji.

Opromienione wygraną w derbach PTC jedzie do Głowna, gdzie w sobotę o godz. 17.00 zmierzy się ze Stalą. Ekipa z Głowna w ubiegłym sezonie występowała w IV lidze, a pierwszy mecz nowego sezonu miała wyjątkowo nieudany, ulegając w Łęczycy Górnikowi aż 1:4. Podopieczni Łukasza Wijaty w meczu z GLKS Dłutów zaprezentowali się naprawdę nieźle i jeśli poprawią grę w defensywie, powinni pokusić się w Głownie o korzystny rezultat.