Miłe złego początki. Gdyby Rafał Cukierski miał lepiej nastawiony celownik, podopieczni Tomasza Stolarczyka mogliby prowadzić już w 1. minucie. „Cukier” kopnął jednak obok bramki. Drużyna z Kutna osiągnęła sporą przewagę, ale nie potrafiła jej zamienić na gola. W 23. minucie do siatki znów mógł trafić Cukierski, lecz nie wykorzystał okazji sam na sam z bramkarzem lidera. Sześć minut później Kamil Zagajewski znalazł się przed bramką PTC i pokonał Adama Wilczyńskiego. Przed przerwą okazji na wyrównanie nie wykorzystali jeszcze: Cukierski (w ostatniej chwili piłkę spod nóg wybił mu obrońca) i Przemysław Miszczak (strzelił obok bramki).

W 58. minucie padł drugi gol dla gospodarzy, bowiem Gracjan Sobczak wykorzystał okazję sam na sam z Wilczyńskim. 180 sekund później po zagraniu z boku boiska, Szymon Ziółkowski wpakował piłkę do własnej bramki. „Fioletowi” ograniczyli się do wyprowadzania kontr, ale bramkarz z Kutna nie dał się zaskoczyć po strzałach Piotra Szynki i Cukierskiego. Gospodarze też mieli okazje, ale po strzale jednego z nich sędzia odgwizdał spalonego, a kapitan gospodarzy, mając przed soba pustą bramkę, przerwał grę, bo na boisku leżał kontuzjowany Wilczyński. Piękny gest fair play, godny pochwały!

Klęskę „fioletowym” przyniosły trzy ostatnie minuty. W 88. minucie do siatki trafił Andrzej Grzegorek, a w doliczonym czasie gry gole zdobyli jeszcze Zagajewski i Piotr Kierus.

KS Kutno – PTC 6:0 (1:0)

Gole: Zagajewski 29., 90., Sobczak 58., Ziółkowski 61., sam., Kierus 90+1.

PTC: Wilczyński – Kopka, Ziółkowski (70. R. Znojek), Kaźmierczak (65. B. Znojek), Bartyzel - Miszczak (62. Pietras), Hetmanek (62. Kling), Sikorski, Hiler, Szynka – Cukierski.

Źródło: www.kskutno.pl/fioletowi.com