Zieloni – Pomarańczowi 4:3 (2:1)

Bramki: 1:0 – Patryk Olszewski 12. min, 2:0 – Rafał Świątek 14. min, 2:1 – Damian Kozłewski 28. min, 2:2 – Amadou Morou 45. min, 3:2 – Patryk Olszewski 55. min, 3:3 – Damian Kozłewski 70. min, 4:3 Rafał Świątek 71. min

 

Spotkanie odbyło się na bocznym boisku za starą halą OBT, które w dużej części pokryte było błotem i stojącą wodą, które z pewnością nie ułatwiały gry. Zespół seniorów, z uwagi na termin, w tygodniu musiał zostać wzmocniony zawodnikami z drużyny juniorów, aby uzbierać dwie jedenastki. Juniorami, którzy wystąpili w tym meczu byli: bramkarze – Mateusz Nowak (rocznik 1994) i Michał Szczegodziński (1995) oraz gracze z pola – Sebastian Stępiński, Norbert Fraszak, Damian Madaj, Paweł Pawłowski, Julian Malinowski i Marek Gajda (wszyscy 1994).

Spotkanie rozpoczęło się o godz. 16.30, a z uwagi na zapadający zmrok, udało się rozegrać je tylko w wymiarze 40. min pierwsza połowa i 35. min druga.

Już po dziesięciu minutach padła bramka na 1:0 dla Zielonych, ale sędzia Arkadiusz Daroch dopatrzył się spalonego. Minutę później odpowiedzieli Pomarańczowi, ale strzał Rubinkowskiego minął bramkę.

Po 12. min gry Zieloni objęli prowadzenie za sprawą Patryka Olszewskiego, a sto dwadzieścia sekund później na 2:0 podwyższył Świątek. Drużyna Zielonych chciała pójść za ciosem i po kwadransie mogła podwyższyć na 3:0. Pierwszy strzał obronił jednak bramkarz, a po chwili piłka musnęła poprzeczkę i opuściła plac gry.

W 17. min próbowali Pomarańczowi, ale obronną ręką wyszedł Nowak. Trzy minuty później nad poprzeczką uderzał Kurzawa.

W 23. min na przeszkodzie do strzelenia bramki kontaktowej stanęło… błoto. Strzał Bogdana minął bramkarza, ale zatrzymał się w błocie tuż przed linią bramkową. Chwilę później na 3:0 podwyższył Olszewski, ale był na spalonym.

Po niespełna 30. min gry Pomarańczowi wreszcie zdobyli bramkę kontaktową. Dobrym podaniem popisał się Bogdan, a formalności dopełnił Kozłewski. Minutę później Pomarańczowi mogli wyrównać. Wybijający piłkę Nowak trafił wprost w Kozłewskiego, piłka trafiła jednak w słupek i znów zatrzymała się w błocie.

W 38. min kolejną dynamiczną akcją po kontrze popisał się Bogdan, ale jego dośrodkowanie do Kacprzyka było ciut za mocne. Dwie minuty później mocno wzdłuż linii bramkowej dogrywał Kacprzyk, ale ofiarną interwencją - wślizgiem popisał się Norbert Fraszak, który tym samym zażegnał niebezpieczeństwo. Młody stoper grający w drużynie Zielonych w parze z Kurzawą był jednym z bardziej wyróżniających się zawodników spośród juniorów.

 

Pięć minut po wznowieniu gry dośrodkowanie Bogdana na bramkę uderzeniem z powietrza zamienił Morou i mieliśmy po 2. W 55. min ponownie na prowadzenie Zielonych wyprowadził Olszewski, który udowadnia, że to atak a nie obrona (gdzie z konieczności grywał jesienią) jest jego nominalną pozycją. Minutę później błędu źle wybijającego piłkę Szczegodzińskiego nie wykorzystał Bogdan.

W 62. min z rzutu wolnego nad poprzeczką uderzał Kurzawa. Sześć minut później dobre podanie Olszewskiego zmarnował Świątek. Minutę później ten sam zawodnik uderzał nad poprzeczką.

To jednak Zieloni doprowadzili do remisu po kontrze za sprawą niezawodnego Kozłewskiego.

Końcówka spotkania należała jednak do Zielonych. Najpierw po podaniu Grzejdziaka na 4:3 trafił Swiątek, a później dobrych okazji nie wykorzystali Olszewski i Sulima, którego uderzenie głową po rzucie rożnym kapitalnie obronił bramkarz.

 

Zieloni: NowakStępiński, Fraszak, Kurzawa, M. Kosmala Janasiak, Madaj, Sulima, ŚwiątekGrzejdziak, Olszewski.

Pomarańczowi: SzczegodzińskiPawłowski (70. min, Malinowski), Ciszewski, K. Kosmala, GajdaBogdan, Rubinkowski, Malinowski (40. min, I. Grącki), KacprzykMorou, Kozłewski.

 

Sędziował: Arkadiusz Daroch.

Grano: 75 minut.