Trener ma swoje racje. Na własnym boisku pabianiczankom idzie jak po grudzie – w czterech spotkaniach wywalczyły ledwie pięć punktów. Za to na wyjazdach grają jak z nut i po raz czwarty w tym sezonie wróciły do domu z kompletem punktów.

Momentem zwrotnym spotkania była 18. minuta, gdy Magdalena Kociołek obroniła rzut karny, podyktowany za przewinienie Natalii Forc w „szesnastce”. Magda dała koleżankom impuls do lepszej i odważniejszej gry z przodu. „Perełki” powoli przejmowały inicjatywę na boisku. Na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy Magda zainicjowała akcję, w której Joanna Błaszczyk przerzuciła piłkę na kilkadziesiąt metrów, Andżelika Błoch w pełnym biegu  precyzyjnie wyłożyła, a Karolina Kania skierowała futbolówkę do siatki.

Po zmianie stron wiceliderki nie miały już wiele do powiedzenia. Pierwsze ostrzeżenie Kotan dostał w 46. minucie, gdy w polu karnym z piłką minęły się aż trzy zawodniczki z Pabianic. Kolejnego ostrzeżenia gospodynie już nie dostały. W 61. minucie Kania trafiła po raz drugi, skutecznie wykańczając akcję Anny Owczarz i Błoch. Wicelidera dobiła efektownym strzałem pod poprzeczkę w 72. minucie będąca ostatnio w świetnej formie Owczarz.

Kotan Ozorków – PTC (kobiety) 0:3 (0:1)

Gole: Kania 37., 61., Owczarz 72.

PTC: M. Kociołek – Jakóbczak, Pabjańska, Próbka, Karpińska (70. Madaj) – Błoch, Forc (60. Owczarz), E. Kociołek (75. Jakomulska), Błaszczyk, Pabin (65. Małek) – Kania (65. Bąbel).