Początkowo rywalem miała być Astoria Szczerców. Jednak trener Astorii przypomniał sobie, że ma jakieś… kościelne święto i drużyna nie jest w stanie zagrać. Zatem „Perełki” zagrały z Różą, rywalem niezwykle wymagającym.

Jak mawia stare piłkarskie porzekadło – szybko strzelona bramka ustawiła mecz. W 2. minucie po akcji Andżeliki Błoch, Karolina Kania huknęła nad bramkarką i otworzyła wynik meczu. Mocnym akcentem w wykonaniu pabianiczanek zakończyła się także pierwsza część meczu. W 38. minucie Karolina Pabjańska uruchomiła Błoch, która spod końcowej linii wyłożyła piłkę tak, że Kania tylko dopełniła formalności.

W 43. minucie po rozegraniu rzutu wolnego centrę Karpińskiej na gola zamieniła Karolina Pabin. Pięć minut później Pabin asystowała, zaś Kania skompletowała hat-tricka. „Perełkom”, a konkretnie Kani, było mało goli. W 76. minucie Joanna Błaszczyk dograła prostopadłą piłkę w pole karne do Kani i ta strzeliła na 0:5. 120 sekund później niedokładnie zagrała piłkę Natalia Forc, ale i to nie przeszkodziło Kani w zdobyciu bramki.

- Radzimy sobie z zespołami z II ligi, a z trzecioligowymi rywalkami w czterech sparingach mieliśmy bilans bramkowy 29:3. Nie możemy doczekać się inauguracji ligi – mówi Radomir Znojek, trener PTC. – Startujemy w niedzielę o godz. 17.00 na stadionie przy Sempołowskiej. Naszym rywalem będzie Zawisza Rzgów.

Róża Kutno – PTC 0:6 (0:2)

Gole: Kania 2., 38., 48., 76., 78., Pabin 43.

PTC: M. Kociołek – Jakóbczak, Pabjańska, Łagowska, Kowalczyk – Błoch, Forc, Błaszczyk, Owczarz, Karpińska – Kania. Na zmiany: Samiec, Madaj, Pabin, Jakomulska.