O pierwszej połowie meczu można powiedzieć: Widzew grał, Włókniarz stał. Skutek - kompromitujące 0:4. W drugiej połowie nasi rzucili się do gry, ale było już za późno. Piłkarze Widzewa II byli bardziej wybiegani i mieli lepsze warunki fizyczne. Nie przeszkodziło to naszym w drugiej połowie strzelić dwóch bramek (Piotr Urbaniak i Rafał Bernaciak). To dowód na to, że w drugiej połowie pabianiczanie grali ambitnie. 

Była to druga porażka Włókniarza w tym sezonie.

11 października Włókniarz zagra na wyjeździe z LKS Różyca.