Do środowego popołudnia wydawało się, że piłkarki PTC i Puchar Polski na szczeblu centralnym to para niedobrana. W 2019 roku odpadły po meczu z Tygrysem Huta Mińska, w ubiegłym sezonie zlały je Loczki Wyszków (aż 7:0!), a we wtorkowe popołudnie młode piłkarki PTC pod wodzą Tomasza Stolarczyka dostały tęgie lanie od pierwszoligowej Energi Checz Gdynia, przegrywając aż 0:15 (0:7).

Do środowego meczu przeciwko wiceliderowi III ligi, warszawskiej Legii, należało podejść zatem z pewną rezerwą, choć to „Perełki” grają klasę wyżej. O atucie własnego boiska ciężko mówić, grano bowiem na stadionie przy „Grota”-Roweckiego. Obiekt przy ulicy Sempołowskiej nie spełnia norm dla rozgrywek Pucharu Polski.

Na stadion pofatygowało się… dziesięciu widzów, w tym dwoje kibiców z Warszawy. Zapewne wpływ na tak marną frekwencję miała pora meczu (grano w środę o godz. 12.30). Pierwsza akcja PTC zakończyła się centrą Klaudii Rosiak w ręce bramkarki ze stolicy, ale kolejna przyniosła już „Perełkom” gola.

W 7. minucie akcję na własnej połowie zapoczątkowała Ewelina Kociołek i zagrała na środek boiska do Maren Soergel. Niemka podniosła głowę i dostrzegła wychodzącą za plecy obrony Dagmarę Suskiewicz. Popisała się kapitalnym podaniem. „Excellent!” – krzyknął z zachwytem trener PTC, a po chwili uniósł ręce w geście triumfu. Suskiewicz bowiem popędziła sam na sam z bramkarką i z zimną krwią płaskim strzałem posłała piłkę do siatki. Było 1:0.

Legia powoli otrząsała się po stracie gola, a PTC miało szansę na kolejną bramkę. Po akcji Oliwii Gały z Karoliną Karpińską na lewej stronie, w pole karne z piłką wbiegła Soergel, lecz naciskana przez rywalkę nie zdołała oddać wystarczająco silnego strzału. W 22. minucie mieliśmy sporo szczęścia, gdy niepilnowana zawodniczka Legii z bliska główkowała nad poprzeczką. Sześć minut później sędzina Joanna Nazar podyktowała rzut karny dla PTC po faulu na Soergel. Do piłki podeszła Milena Kowalska, położyła bramkarkę w prawym rogu, strzeliła w lewy i… nie trafiła w bramkę.

PTC umiejętnie odsunęło się od własnej bramki i gra toczyła się na połowie legionistek. W 43. minucie nadzialiśmy się na kontrę, po której zawodniczka Legii znalazła się w dogodnej sytuacji. Na szczęście Danuta Paturaj wyczekała rywalkę i obroniła jej płaski strzał.

Drugą połowę otworzyła celnym strzałem Paulina Rosa. W odpowiedzi Ewelina Kociołek czujnie wybiła piłkę sprzed bramki, bo już czyhała na nią napastniczka ze stolicy. W 60. minucie po centrze z rzutu wolnego, piłka ześlizgnęła się po czuprynach stoperek PTC i spadła pod nogi zawodniczki Legii. Na szczęście warszawianka spudłowała z ostrego kąta. Dziesięć minut później po strzale z dystansu piłka zmierzała pod poprzeczkę naszej bramki, lecz Paturaj wybiła futbolówkę nad poprzeczkę.

W 72. minucie podwyższyliśmy na 2:0. Ze środka pola doskonałe prostopadłe podanie posłała Karpińska. Do piłki doszła Suskiewicz i w sytuacji sam na sam pewnie pokonała bramkarkę Legii.

Nasze cofnęły się dość głęboko, ale broniły się rozsądnie. W 80. minucie Paturaj złapała piłkę po strzale głową. Odpowiedzieliśmy kontrą, po której debiutantka (rocznik 2008!) Roksana Komar zagrała do Soergel, lecz uderzenie Niemki minęło bramkę. W 90. minucie Legia po strzale z rzutu wolnego jedynie „ostemplowała” naszą poprzeczkę. Choć mecz został przedłużony o cztery minuty, nasze przetrzymały napór rywalek i mogły cieszyć się z awansu do kolejnej rundy Pucharu Polski!

Czytaj także: Gwiazdorzy ze stolicy wypunktowani w Pabianicach. Włókniarz - Legia 1:0!

W drużynie PTC na boisku zadebiutowały dwie 15-latki: wspominana Roksana Komar oraz Vanessa Osińska. Jak widać, w klubie z ulicy Sempołowskiej nie boją się stawiać na młodzież. 

W czwartek o godz. 14.00 w siedzibie PZPN zostanie przeprowadzone losowanie 1/16 finału Pucharu Polski. Jakiego rywala los przydzieli pabianiczankom?!

PTC II: Paturaj – Kociołek, Stecka, Kowalska, Karpińska (88. Osińska) – Rosiak, Bąbel (74. Walczak), Soergel, Gała (88. Dutkiewicz), Rosa (62. Piekarczyk) – Suskiewicz (74. Komar).