„Fioletowi” przerżnęli mecz „o sześć punktów” w wyjątkowo marnym stylu. Można się zastanawiać, co by było, gdyby na początku meczu Piotr Szynka zamknął akcję Patryka Wujaka, a potem Rafał Cukierski, zamykając centrę z lewej strony, trafił w bramkę z trzech metrów. Jak ułożyłoby się to spotkanie? Tego, niestety, już się nie dowiemy.

W 15. minucie PTC dostało pierwsze ostrzeżenie, gdy goście zamiast do bramki trafili w boczną siatkę. Cztery minuty później było 0:1, gdy efektowne uderzenie z narożnika pola karnego wpadło do siatki w okolicach okienka. PTC próbowało wyrównać, ale bramkarz GLKS dobrze spisał się po uderzeniach z daleka Szynki (31. minuta) i Wujaka (42.). Na posterunku był także Mateusz Hajduk, który wybił na róg groźny strzał piłkarza gości.

W drugiej połowie PTC znów stanęło przed szansą na gola. Daniel Dudziński z ostrego kąta trafił w bramkarza, a dobitka Cukierskiego poszybowała tuż nad poprzeczką. W 49. minucie było 0:2. Goście celnym strzałem zakończyli kontrę trzech na dwóch.

Gospodarze próbowali zmienić losy meczu. Po indywidualnej akcji minimalnie niecelnie strzelił Dudziński, a potem Dawid Kaźmierczak z dystansu uderzył tuż nad poprzeczką. Gdy Cukierski wreszcie skierował piłkę do siatki, dobijając strzał Szynki, sędzia boczny podniósł chorągiewkę, a główny odgwizdał spalonego.

Goście mogli wywieźć z Pabianic znacznie korzystniejszy wynik, ale dwa razy nie trafili do pustej bramki, a w sytuacji sam na sam gracz z Dalikowa przewrócił się o własne nogi.

PTC: Hajduk – Drewniak, Sikorski (60. Boratyński), Bączał, Stachowski – Cukierski, Kaźmierczak, Hiler, Szynka (80, Łopatecki), Bednarski (46. Dudziński) – Wujak.