Trzy pierwsze spotkania „zieloni” wygrali, aplikując przeciwnikom 12 goli. Najpierw pokonali 6:2 Andrespolię Wiśniowa Góra (hat-trick Filipa Uznańskiego plus gole Kacpra Bechta, Bartłomieja Pecia i Wiktora Dembińskiego), potem 3:0 ograli w Sieradzu Wartę (dwa razy trafił Filip Łuczyński, raz Jakub Olejniczak) oraz zwyciężyli 3:2 w Wieluniu z WKS (gole Stanisława Pawłowskiego, Bartłomieja Pecia i Alana Zimocha).

W czwartkowe przedpołudnie pabianiczanie podnieśli wysoko poprzeczkę faworyzowanemu UKS SMS Łódź, ulegając 2:3 (gole Pecia i Zimocha).

- Przegraliśmy po raz pierwszy od 31 spotkań – wylicza Jacek Włodarczewski, szkoleniowiec zespołu. – Po tym meczu mamy bardzo wysoko podniesione głowy. Spotkanie było niezwykle wyrównane, a jeszcze półtora roku temu dzieliło nas kilka klas.

Od momentu powstania, drużyna rozegrała 42 mecze. 37 z nich wygrała, zremisowała trzy, poniosła dwie porażki. Strzeliła rywalom aż 291 goli, straciła 38.

- To jest świetna grupa chłopaków. Będziemy się starali wznieść ich na jeszcze wyższy poziom – obiecuje trener.

Młodym włókniarzom sprzyja kalendarz. Rywalami były zespoły, z którymi pabianiczanie bez problemu mogli rywalizować.

- Za chwilę przyjdą ciężary, czyli mecze z AKS SMS Łódź czy Pogonią Zduńska Wola – mówi szkoleniowiec. – Podchodzimy indywidualnie do każdego meczu, nie mamy konkretnego celu na ten sezon.

Ekipa Włodarczewskiego i Kukulskiego chciałaby się utrzymać w elicie. Choćby dlatego, że za pół toku w Centralnej Lidze Juniorów nie będą grali lokalni hegemoni: Widzew, ŁKS i AKS SMS.

- Po prostu nie utworzono Centralnej Ligi Juniorów dla 16-latków, więc na dziś te drużyny wracają do naszej ligi – wyjaśnia trener. – Chyba, że zmienią się przepisy. Jeśli nie, będziemy grali w najwyższej możliwej lidze w tym roczniku. To też wielki sukces.

Póki co, „zieloni” skupiają się na kolejnych meczach w lidze. Wiosną rozegrają ich 14. Mecz i rewanż z każdym z siedmiu przeciwników.

- Jesteśmy przeszczęśliwi z tego, co udało nam się osiągnąć – zaznacza Włodarczewski. – Jako beniaminek przez trzy kolejki byliśmy liderem. To super wynik.

W meczu z UKS SMS grali: Wiktor Placek – Bartosz Smolarek, Jakub Olejniczak, Stanisław Pawłowski, Hubert Jarmakowski – Kacper Becht, Paweł Rubiak, Alan Zimoch – Filip Łuczyński, Bartłomiej Peć, Filip Uznański.

Rezerwowi: Michał Kaczorowski – Kacper Szataniak, Kacper Czarnecki, Antoni Jurga, Aleksander Pal, Piotr Horosiewicz, Wiktor Dembiński.