GLKS cały czas nie może zebrać optymalnego składu linii defensywnej, co było widać we wtorkowym meczu z Sokołem II Aleksandrów Łódzki (2:6). Teraz do gry wrócili Adam Skiba i Emil Łańcuchowski, lecz wypadł Sebastian Bednarczyk.

Tak na dobrą sprawę mecz zaczął się w 22. minucie, gdy Bartłomiej Grala skutecznie egzekwował rzut karny, podyktowany za faul w „szesnastce” na debiutującym w barwach GLKS-u Hubercie Mikuckim. PTC mogło wyrównać 180 sekund później, lecz Przemysław Bartyzel uderzył z rzutu wolnego nad bramką. „Fioletowi” doprowadzili do remisu w 38. minucie, gdy Rafał Cukierski, leżąc na murawie zdołał dzióbnąć piłkę szpicem buta i futbolówka wtoczyła się do bramki. Przed przerwą gospodarze ruszyli do ataku, ale Adam Wilczyński poradził sobie ze strzałem Mikuckiego, a Daniel Morawski został zablokowany w polu karnym.

Po zmianie stron sygnał do ataku PTC dał Piotr Szynka, jednak jego strzał z ostrego kata poszybował obok bramki. W 49. minucie „Pepe” już się nie pomylił, z zimną krwią wykorzystując prostopadłe podanie Mateusza Klinga. Pięć minut później Szynka ustalił wynik, uderzając nie do obrony z prawej strony pola karnego. GLKS kończył w dziesiątkę, bowiem po dokonaniu wszystkich zmian kontuzji nabawił się Adam Skiba. W końcówce dwukrotnie minimalnie niecelnie uderzał Grala i PTC wywiozło trzy punkty z Dłutowa.

GLKS Dłutów – PTC 1:3 (1:1)

Gole: Grala 22.,k. - Cukierski 38., Szynka 49., 54.

Dłutów: Płuciennik – Stelmach, Skiba, Grala, Łańcuchowski – Biskupski, Stolarek, Golik (62. Woch), Morawski (46. Mosiński), Mikucki (77. Borowiec) – Żabolicki (60. Klimczak).

PTC: Wilczyński – Kopka, Ziółkowski, Kaźmierczak, Bartyzel – Cukierski (90. Furtak), Sikorski, Kling (69. Otomański), Hiler, Gwiazdowski (62. Klimek) – Szynka.