Na trybunach zgromadziło się około tysiąca widzów. Ostatnio w Pabianicach takie tłumy widziano na pochodach pierwszomajowych.

Derby rozpoczęły się od centry z rzutu wolnego Daniela Dudzińskiego, która trafiła w ręce Adriana Olejnika.

W 6. minucie Wojciech Mordzakowski zagrał między obrońców PTC, do piłki dopadł Bartłomiej Wołynkiewicz i płaskim strzałem obok Szymona Radziszewskiego dał prowadzenie Włókniarzowi. Kolejna akcja „zielonych” przyniosła im drugiego gola. Tym razem nie popisał się Radziszewski, który odbił niegroźny strzał. Jakub Dobroszek okazał się szybszy od całej defensywy PTC i z bliska podwyższył wynik.

Dwa szybkie ciosy nie ogłuszyły gospodarzy, którzy ruszyli do przodu. W 14. minucie po główce jednego z „fioletowych” Olejnik odbił piłkę, zaś dobijającego Rafała Cukierskiego zablokował obrońca. Potem gola strzelił Sebastian Dresler, ale wcześniej sędzia dopatrzył się faulu Wołynkiewicza na Radziszewskim. Golkiper PTC był też w opałach po strzale Mordzakowskiego w 18. minucie. Jego vis a vis musiał interweniować cztery minuty później po główce Dawida Boratyńskiego.

„Zieloni” kontrolowali przebieg gry. Najpierw Grzegorz Gorący, a potem Maksymilian Kowalski nie trafili w bramkę. „Fioletowi” odpowiedzieli celnymi strzałami Kacpra Stańczyka i Dudzińskiego. Ładną zespołową akcję PTC próbował wykończyć Szynka, lecz zamiast głową, uderzył piłkę… barkiem. Gospodarze starali się, jak mogli, strzelić kontaktowego gola, lecz w światło bramki nie trafiali Stańczyk, Szynka i Cukierski. W 42. minucie po rzucie rożnym minął się z piłką Radziszewski, lecz zamykający centrę Gorący nie trafił do pustej bramki.

Po zmianie stron już nie było tylu emocji. „Zieloni” dość konsekwentnie oddalali grę od własnej bramki. PTC próbowało. W 63. minucie celnie strzelił Szynka, a 120 sekund później Cukierskiemu udało się wyjść sam na sam z bramkarzem, ale uderzył minimalnie obok słupka. Kto wie, jak wyglądałby mecz, gdyby padł gol… Po drugiej stronie świetnie akcję rozprowadził Gorący, lecz Dresler mając przed sobą pustą bramkę kopnął Panu Bogu w okno.

W końcówce dwiema akcjami błysnął Dudziński, lecz najpierw strzelił pół metra obok okienka, a potem przebiegł z piłką przez pół boiska i na celny strzał zabrakło mu siły.

W 89. minucie jeden z graczy Włókniarza został sfaulowany w polu karnym. Rzut karny na gola zamienił Tomasz Sęczek.

Włókniarz wygrał derby zasłużenie, w przekroju całego spotkania będąc zespołem dużo lepszym i dojrzalszym. Gospodarzom nie można odmówić ambicji, ale wyraźnie zabrakło im elementu zaskoczenia.

PTC – Włókniarz 0:3 (0:2)

Gole: Wołynkiewicz 6., Dobroszek 12., Sęczek 89.,k.

PTC: Radziszewski – Drewniak, Buchowicz (80. Prochuń), Sikorski, Dudziński – Cukierski (90. Gręda), Stańczyk, Kaźmierczak, Bednarski (76. Krystera), Szynka (74. Stachowski) – Boratyński (60. Pruszkowski).

Włókniarz: Olejnik – Acela, Maślakiewicz (46. Rudzki), Mendak, Kowalski – Dobroszek (87. Sobytkowski), Potrzebowski, Mordzakowski (84. Stokłosa), Gorący (82. Skowronek), Dresler (77. Bielawski) – Wołynkiewicz (70. Sęczek).