Tutaj o niespodziance nie mogło być mowy. Oba zespoły dzieliło w tabeli aż jedenaście miejsc i 30 punktów. Mecz był ostry, nasi na ławce kar siadali ośmiokrotnie, goście pięć razy. Z boiska wylecieli Jakub Kaźmierczak (Pabiks) i Tomasz Lux (Włókniarz).

Po dziesięciu minutach wygrywaliśmy tylko 3:2, ale później pabianiczanie zyskiwali coraz wyraźniejszą przewagę. W ataku naszą grę ciągnął Kacper Okapa, który rzucił aż sześć bramek. Jeszcze na dwie minuty przed przerwą mieliśmy cztery gole przewagi (12:8), ale w ostatnich 120 sekundach podkręciliśmy tempo i za sprawą dwóch trafień Okapy oraz jednego Jakuba Tadysiaka, wygrywaliśmy 15:8.

Po zmianie stron nadal utrzymywaliśmy przewagę siedmiu – ośmiu bramek, z tą różnicą, że ciężar zdobywania goli wziął na siebie Marek Starzec. Sekundował mu Szymon Małecki, który wyraźnie uwierzył w siebie podczas zimowych sparingów. Po jego dwóch golach w 47. minucie pierwszy raz uzyskaliśmy 10 goli przewagi (25:15). W końcówce po trafieniach Starca i Małeckiego było już nawet 12 goli przewagi, lecz ostatnie słowo należało do gości.

Efektowny triumf umocnił nas na drugim miejscu w tabeli grupy C.

Pabiks: Jędrzejewski, Cieślak, Zielonka – Okapa 8, Starzec 6, Małecki 5, Jurgilewicz 4, Tadysiak 3, Kaźmierczak 2, Urbański 2, Kruk 1, Helman 1, Domagalski, Kurpeta.