W ubiegły weekend nasi ograli wicelidera – AZS UW Warszawa i dogonili w tabeli Eneę Orlęta Zwoleń. Po zwycięstwie na parkiecie w Zwoleniu pabianiczanie pną się w górę tabeli. Oby zaszli jak najwyżej!

Od początku na parkiecie trwała zacięta walka gol za gol. W 16. minucie po dwóch celnych rzutach z rzędu wicemistrza świata z 2007 roku, Patryka Kuchczyńskiego gospodarze prowadzili 8:6. Gole Kacpra Kozaka i Mariusza Kuśmierczyka dały nam remis 8:8. Po chwili miejscowi rzucili na 9:8 i… było to ostatnie prowadzenie Orląt w tym spotkaniu.

Przez kolejne 40 minut na tablicy wyników pojawiał się albo remis, albo prowadzenie Pabiksu. Dzięki dwóm celnym rzutom Kuśmierczyka i jednemu Marka Starca było 9:11. Do trzech goli (10:13) powiększyliśmy przewagę po bramce Kozaka w 24. minucie. Tuż przed przerwą gospodarze zbliżyli się na jednego gola (16:17), ale jeszcze w końcówce pierwszej połowy zdołał trafić Kuśmierczyk i było 16:18.

Po przerwie pierwszą bramkę dla Pabiksu rzucił Damian Skowroński, a później serią trzech trafień z rzędu popisał się Mateusz Jurgilewicz (19:22). Wicekról strzelców II ligi z poprzedniego sezonu coraz lepiej odnajduje się w Pabiksie. Między 47., a 50. minutą zdobyliśmy cztery gole z rzędu (Starzec, Kozak, Kuśmierczyk i Marcin Zubert), dzięki czemu mieliśmy już pięć bramek zapasu (22:27).

W końcówce nasza przewaga zaczęła topnieć. Znów dał nam się we znaki doświadczony Kuchczyński, który trafił na 29:29. Na gola Starca (29:30), miejscowi odpowiedzieli skutecznym karnym.

Na 10 sekund przed końcem sędziowie podyktowali rzut wolny dla Pabiksu. Jeden z rywali odkopnął piłkę, za co otrzymał karę dyskwalifikacji, a pabianiczanie dostali rzut karny. Piłkę w ręce chwycił Jurgilewicz. „Juri” wytrzymał stres i pokonał golkipera ze Zwolenia, zapewniając nam niezwykle cenne zwycięstwo 30:31!

Pabiks Impact: Biernat – Kuśmierczyk 9, Starzec 7, Jurgilewicz 6, Skowroński 4, Kozak 3, Zubert 1, Bilichowski 1, Mielczarek, Baranowski, Wolski, Kaźmierczak.