Po siedmiu minutach gospodarze przegrywali 1:5. Kapitalnie mecz rozpoczął Mariusz Kuśmierczyk, który rzucił trzy pierwsze bramki (w tym jedną z karnego). Dwie kolejne dołożyli Mateusz Jurgilewicz i Bartłomiej Helman. Kuśmierczyk zaciął się przy kolejnym karnym, którego nie wykorzystał.

Pabianiczanie kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń, nie pozwalając by Start zbliżył się na więcej niż trzy gole. W 19. Minucie po rzutach Jakuba Tadysiaka i Szymona Małeckiego nasza przewaga wynosiła już siedem trafień (6:13). I choć gospodarze zniwelowali straty do pięciu goli, w końcówce pierwszej połowy Jurgilewicz dwiema bramkami zadbał o to, byśmy na przerwę schodzili z zapasem siedmiu trafień (10:17).

Cztery minuty po zmianie stron przewaga Pabiksu wynosiła już dziesięć bramek (trzy trafienia Jurgilewicza, jedno Kacpra Okapy) – 11:21. W ogóle druga połowa była strzeleckim popisem Okapy. 21-letni skrzydłowy pozyskany latem ze Śląska Wrocław rzucił po przerwie niemal połowę (osiem z siedemnastu) wszystkich goli Pabiksu. Okapa trafiał z gry, pewnie też egzekwował cztery rzuty karne. Wygraną naszych przypieczętował w ostatniej minucie Małecki.

Pabiks Impact z kompletem 9 punktów jest liderem grupy C pierwszej ligi. W sobotę o godz. 19.00 zagra w hali powiatowej z Mazurem Sierpc.

Pabiks Impact: Cieślak, Reszczyński – Okapa 9, Jurgilewicz 7, Kuśmierczyk 4, Starzec 4, Tadysiak 3, Helman 3, Małecki 2, Kruk 2, Rudnicki, Domagalski, Baranowski, Kurpeta, Kaźmierczak, Ignatowski.