Złe miłego początki. Po siedmiu minutach płocczanie prowadzili 4:1. Potem nasi popisali się serią czterech bramek: Igora Sztajnerta (karny), Damiana Skowrońskiego, Jakuba Walochy i Huberta Mielczarka. Potem wynik oscylował wokół remisu. W 20. minucie pabianiczanie trafili rywala kolejną serią: po dwa gole rzucili Witczak i Skowroński. Było 8:12. Gospodarze zniwelowali stratę do dwóch goli (10:12, 11:13). Potem dwa razy z rzędu trafił Skowroński, a na gola gospodarzy odpowiedział Patryk Laskowski.

Po przerwie trafiliśmy jako pierwsi (Witczak), ale gospodarze nie sprzedawali tanio skóry, doprowadzając do wyniku 17:19 w 38. minucie. Potem nie rzuciliśmy dwóch karnych (Adrian Nowicki, Witczak), ale i tak odzyskaliśmy cztery gole zapasu – po trafieniach Witczaka i Mielczarka było 17:21.

Od 47. minuty mieliśmy kolejną serię czterech bramek z rzędu. Mielczarek (dwukrotnie), Dawid Bilichowski oraz Jakub Kaźmierczak zapewnili nam siedem goli przewagi (19:26). Stało się jasne, że wyjedziemy z Płocka z kompletem punktów.

Pabiks: Łuczyński, Bernat, Zawadzki – Mielczarek 7, Skowroński 6, Witczak 4, Bilichowski 4, Sztajnert 4, Strzelec 2, Laskowski 1, Walocha 1, Kaźmierczak 1, Domagalski, Nowicki, Gościłowicz, Stężała.