ad

- Mecz miał charakter stricte sparingowy – informuje Michał Przybylski, trener Pabiksu Impact. – Graliśmy dwa razy po 30 minut.

Wynik nie miał znaczenia na tyle, że… nie włączono zegara i nie policzono bramek.

- Nie odstawaliśmy od grających klasę wyżej łodzian – mówi trener. – Była to swoista rozgrzewka przed kolejnymi meczami sparingowymi. Naszym rywalem będzie zamykający tabelę Orlen Superligi, Zepter KPR Legionowo.

Tutaj już przelewek nie będzie. 13 stycznia ekipa z Legionowa zagra w hali powiatowej, tydzień później pabianiczanie jadą na rewanż.

- Większej ilości meczów sparingowych w tym okresie nie przewidujemy. Do ligi wracamy na początku lutego, gdy zagramy z AZS UW Warszawa – dodaje szkoleniowiec.

W przerwie zimowej do Pabiksu Impact dojdzie jeden zawodnik. To 23-letni rozgrywający Marcin Zubert, który grał już u nas w sezonie 2021/22. W 19 spotkaniach rzucił 18 goli. Sezon wcześniej trafił dla nas pięć razy w 10 meczach.

- Nie mamy innych planów transferowych – mówi trener. – Nie trapią nas też poważne kontuzje, kilku graczy narzeka na mikrourazy.

Po jedenastu ligowych meczach Pabiks Impact zajmuje 2. miejsce w tabeli grupy C pierwszej ligi. Do lidera – Enei Orląt Zwoleń – traci trzy punkty.