Przed godz. 2.00 w piątek (2 lipca) 21-letni pabianiczanin wyskoczył przez okno z trzeciego pietra z bloku przy ul. Gawrońskiej. Złamał obie nogi i rękę. Z licznymi obrażeniami ciała karetka pogotowia przewiozła go do szpitala.
Jak do tego doszło?
Młodzieniec najpierw połknął sporą dawkę leków. Rodzice wezwali karetkę pogotowia.
- Po rozmowie z ratownikami medycznymi chłopak zgodził się pojechać do szpitala – mówi młodszy aspirant Joanna Szczęsna z policji. - Pod pretekstem zabrania dodatkowych ubrań, wszedł do drugiego pokoju.
Tam otworzył okno i wyskoczył z trzeciego piętra. Złamał obie nogi i rękę. Miał również liczne obrażenia wewnętrzne. Karetka zawiozła go do szpitala. 21-latek był przytomny.