W ubiegłą środę przed południem zadzwonił telefon u starszej pani. Młody mężczyzna podając się za jej wnuczka prosił o pomoc. Potrzebował pieniędzy na kupno sprzętu komputerowego. Po gotówkę miał się zgłosić jego wspólnik. Kobieta nie dała się nabrać. Natychmiast zadzwoniła do prawdziwego wnuczka, który od pewnego czasu jest zagranicą. Potem skontaktowała się z policją. Kryminalni urządzili zasadzkę. Kiedy wspólnik rzekomego wnuczka zgłosił się po gotówkę, czekali już na niego policjanci.
43-letni łodzianin w kajdankach trafił do policyjnej izby zatrzymań.
Okazało się, że oszust kilka dni wcześniej wyłudził od kilku do kilkunastu tysięcy złotych od dwóch starszych pabianiczanek (65 i 80 lat). Dopiero po przekazaniu pieniędzy kobiety zorientowały się, że zostały oszukane i straciły oszczędności.
Łodzianin usłyszał już prokuratorskie zarzuty dokonania dwóch wyłudzeń. Policjanci traktują sprawę jako rozwojową i nie wykluczają, że pokrzywdzonych może być więcej. Wobec podejrzanego sąd na wniosek Prokuratury Rejonowej w Pabianicach zastosował trzymiesięczny areszt tymczasowy.