- Spieszyłam się rano, by zawieźć dziecko do przedszkola, ale ktoś przysypał śniegiem moje auto – opowiada rozgoryczona.
Pani Renata o złośliwość podejrzewa swojego sąsiada. Z jej słów wynika, że mężczyzna ten już od dawna robi jej problemy.
- Od lat parkuję w tym miejscu i nikomu, oprócz tego pana, to nie przeszkadza – dodaje.
Pani Renata do Pabianic sprowadziła się cztery lata temu.
- Być może sąsiadowi przeszkadzają obce, bo z Łasku, numery rejestracyjne – doszukuje się przyczyn jego absurdalnej niechęci. – Apeluję o nieco rozsądku, bo nie parkuję w miejscu niedozwolonym i zachowanie sąsiada jest dla mnie całkiem niezrozumiałe.
Pani Renata, mama dwójki dzieci, w tym 5-letniego, niepełnosprawnego Miłosza, mieszka wraz z rodziną w bloku przy ulicy Wileńskiej (róg z Wiejską), naprzeciwko ulicy Sosnowej. Przy jej budynku nie ma parkingu, więc zostawia samochód na ulicy Sosnowej, ponieważ widzi ją z okna swej kuchni. Poza tym Sosnowa jest ulicą jednokierunkową i - również przez ten fakt - wydała jej się bezpiecznym miejscem do pozostawiania na niej samochodu. Jak widać na zdjęciu obok, taką bezpieczną nie jest...