Z ostatniej chwili (informacja z godz. 10.00):
- Teraz dokopujemy się do wodociagu. Usunięcie awarii powinno nam zająć około 3 godzin - mówi kierownik brygady pracującej na Karniszewickiej. - Wody nie mają domy od Wspólnej do tak zwanej górki, czyli w stronękościoła. Do obiadu powinna być woda w kranach
Mieszkańcy ul. Karniszewickiej i przyległych uliczek od rana nie mają wody. Powodem jest pęknięty wodociąg na Karniszewickiej vis a vis przystanku autobusowego przy ul. Wspólnej.
- Gdy jechałem do sklepu, to woda wybijała na wysokość kilkudziesięciu centymetrów. Wyglądało, jakby wybiło źródełko - mówi pan Zbyszek.
Awaria została zgłoszona o godz. 6.00. Około godz. 8.00 ekipa ze ZWiK-u rozpoczęła zakręcanie wody w tym rejonie.
- Jeszcze dziś postaramy się usunąć awarię. Zbiera się już grupa do usuwania takich zdarzeń - obiecywał rano dyżurny.
Beczkowóz z wodą nie został podstawiony.
To nie pierwsza awaria w tym tygodniu.
W walentynki usuwali awarię w ul. Piotra Skargi. Tutaj dzień wcześniej zapchało się przyłącze kanalizacji sanitarnej do posesji nr 29.
- Próbowaliśmy udrożnić je samochodem ciśnieniowym, jednak okazało się, że uszkodzony jest sam rurociąg - wyjaśniał dyżurny.
Dlatego musieli rozkopać pół jezdni. Jeździliśmy tutaj wahadłowo.
W środę usuwali dwie awarie. Jedną w Bychlewie - pękł wodociągu w rejonie posesji nr 80. Druga była na Trębackiej.
- Tutaj wystąpiła awaria wodociągowa na przyłączu do budynku Trębacka 17 - wyjaśnia dyżurny. - Podstawiliśmy beczkowóz.
W poniedziałek awaria wodociągu była na ul. Bardowskiego, na wysokości posesji nr 3.
Komentarze do artykułu: Karniszewicka bez wody
Nasi internauci napisali 0 komentarzy