W czwartek po godzinie 7.00 przy ul. Ignacew w Konstantynowie doszło do groźnej kolizji.

Gdy służby dojechały na miejsce, zastały tam mazdę leżącą na dachu, uszkodzoną zaparkowaną hondę i zniszczone ogrodzenie. Co tu się stało?

Z policyjnych ustaleń wynika, że 36-letni kierowca mazdy, jadąc w kierunku ul. Lutomierskiej nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w ogrodzenie posesji i stojący na niej samochód.

Nikomu nic poważnego się nie stało. 36-latek jednak ma jeszcze jeden powód do zmartwień.

- Kierujący został doprowadzony do konstantynowskiego komisariatu, gdzie został poddany badaniu stanu trzeźwości – wyjaśnia nadkomisarz Joanna Szczęsna z pabianickiej komendy. - Był w stanie po użyciu alkoholu. Sprawa trafi do zespołu do spraw wykroczeń.

Na miejscu zdarzenia działali też strażacy.

- Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, rozłączeniu rozbitych pojazdów i postawieniu samochodu na koła - relacjonują druhowie OSP Konstantynów.