Radni nie chcą fotoradaru, bo regularnie padają jego ofiarami. Czy walczą o dobro mieszkańców, czy swoje?
Po kilku tygodniach przerwy fotoradar wrócił na ulicę Łaską. W ciągu pięciu godzin strażnicy sfotografowali 29 osób, które gnały na bardzo niebezpiecznym odcinku od Lidla do Biedronki z prędkością ponad 72 km/h. Rekordzista miał na liczniku 105 km.
- Stoimy tylko w pięciu miejscach, choć policja daje nam wytyczne, żeby fotoradar wystawiać na aż 11 ulicach – wylicza Andrzej Wojkowski, komendant Straży Miejskiej.
Miesiąc temu radni Platformy Obywatelskiej zażądali od prezydenta Zbigniewa Dychty usunięcia fotoradaru z ulic i schowania go do magazynu. Prezydent się na to zgodził, ale polecenia takiego nie wydał.
Radni, tak jak inni kierowcy jeżdżący po Pabianicach, padają ofiarami fotoradaru.
O mandatach wystawianych radnym przeczytasz w papierowym wydaniu Życia Pabianic
Komentarze do artykułu: Komu przeszkadza fotoradar
Nasi internauci napisali 4 komentarzy
komentarz dodano: 2014-03-11 13:56:22
komentarz dodano: 2014-03-10 22:18:10
Sam radar nie jest problemem tylko to, że dalsza obsługa tego urządzenia przez niekompetentnych głąbów z SM nie ma bez sensu i wzbudza niezdrowe emocje zamiast poprawiać bezpieczeństwo. Ja też nie chce ani takiej formy SM (zarządzanej przez jakiegoś cudaka, który nie chce otwarcie się przyznać do tego jak się zakończyły jego przygody z wyprzedzaniem na skrzyżowaniach) ani takiego prezydenta, który nie dotrzymuje słowa (nawet jak najpierw coś chlapnie bez przemyślenia to dalej powinien być konsekwentny). Teraz stracił twarz i tyle (o ile ją jeszcze miał).
A sam fotoradar powinien nadal pracować i być obsługiwany przez ludzi którzy nie będą go chować po krzakach i za słupami - więcej będzie pożytku z widocznego radaru z daleka niż z samych mandatów.
komentarz dodano: 2014-03-10 17:20:36
komentarz dodano: 2014-03-10 15:48:30