31 marca rząd wprowadził nowe zasady poruszania się w przestrzeni publicznej. Dzień później na ulice wyszły łączone patrole policji i wojska. Pilnowały między innymi, by pabianiczanie trzymali 2-metrowe odstępy od siebie, nie grupowali się. Pierwszy mandat nasza policja wystawiła jeszcze tego samego dnia.
- To mandat za niezachowanie tej odległości. I nie dotyczyło to akurat członków rodziny – wyjaśniła asp. Ilona Sidorko, oficer prasowy pabianickiej policji.
W połowie kwietnia doszedł jeszcze jeden nakaz – zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej.
Zobacz: Od 16 kwietnia usta i nos zakrywamy obowiązkowo
Po miesiącu obowiązywania tych ścisłych reguł, widać jak pabianiczanie je sobie przyswoili.
- Od początku do teraz (30 kwietnia – przyp. red.) wystawiliśmy 92 mandaty z artykułu 54. kodeksu wykroczeń oraz 21 pouczeń. Policjanci sporządzili też 11 wniosków do sądu – wymienia asp. Sidorko.
Artykuł 54 kodeksu wykroczeń mówi o naruszeniu przepisów porządkowych o zachowaniu się w miejscach publicznych. Ale też mieszkańcy naszego powiatu naruszali inne przepisy. Był też artykuł 116, mówiący o nieprzestrzeganiu nakazów lub zakazów o zapobieganiu chorobom. To w związku z naruszeniem kwarantanny nasi policjanci wszczęli 36 postępowań.
Komentarze do artykułu: Mandaty, wnioski do sądu i do sanepidu
Nasi internauci napisali 2 komentarzy
komentarz dodano: 2020-05-01 10:14:40
komentarz dodano: 2020-04-30 16:30:46