33-letni Hindus mieszka w centrum Pabianic. 14 marca w jego mieszkaniu rozległ się sygnał domofonu. Gospodarz nie pytał, kto to. Wpuścił nieznajomego na klatkę schodową. Minutę później do mieszkania wtargnął młody człowiek. W ręku miał nóż. Napastnik wepchnął gospodarza do przedpokoju, postawił pod ścianą i groził nożem. Potem skradł laptopa o wartości 1.700 zł. Łup schował pod kurtką i uciekł. Na dole czekała jego dziewczyna.

Hindus zawiadomił policję. Kryminalni szybko wytypowali podejrzanych. Wśród nich był 17-letni uciekinier z zakładu poprawczego – przestępca ze sporym „dorobkiem”.

Rozpoczęło się poszukiwanie zbiega. 20 marca w centrum miasta policjantki zespołu do spraw nieletnich i patologii dostrzegły poszukiwanego. Wyskoczyły z nieoznakowanego radiowozu i schwytały go. Chłopak był kompletnie zaskoczony.

Nazajutrz w sąsiedniej celi policyjnego aresztu siedziała też dziewczyna przestępcy - jego rówieśnica.

Sąd nakazał aresztować podejrzanego - na trzy miesiące. 17-letni przestępca będzie odpowiadał za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia.