We wtorek o godz. 20.35 jeden z taksówkarzy poprosił o pomoc funkcjonariuszy SM.

- Zostaliśmy wezwani na postój u zbiegu ulic Orlej i Cichej – mówi Ireneusz Niedbała, zastępca komendanta Straży Miejskiej.
Na postoju oprócz taksówkarza był jeszcze jeden człowiek. Nie chciał zapłacić za kurs. Był agresywny i wulgarny. Odmówił strażnikom podania danych osobowych. Gdy mężczyzna zaczął zachowywać się wyjątkowo agresywnie, strażnicy założyli mu kajdanki.
- Przekazaliśmy tego pana w ręce policjantów – dodaje Niedbała.