Po prezenty świąteczne wyruszamy już na początku grudnia. W połowie miesiąca w sklepach zaczyna się robić tłoczno. Wszyscy chcą kupić najlepsze prezenty i jak najtaniej. Bywa nerwowo, szczególnie gdy musimy stać w długiej kolejce do kasy, albo okazuje się, że ktoś przed nami kupił ostatnią, upatrzoną torebkę czy perfumy.

Większość sklepów będzie otwartych nawet w Wigilię, bo i chętnych na zakupy na ostatnią chwilę nie brakuje.

- Mamy dwa razy więcej klientów, większe dostawy, więc jest też dużo więcej roboty niż zwykle, ale na premię świąteczną raczej nie ma co liczyć - mówi Emilia. - Mamy stawkę godzinową, więc dostaniemy tyle wypłaty, ile przepracujemy.

Całość przeczytasz w najnowszym wydaniu Życia Pabianic.