Po godzinie 13.00 przed kamienicę przy ul. Moniuszki zjechały najpierw trzy wozy strażackie (w tym jeden z drabiną) i radiowóz policji. Pomoc wezwała rodzina 68-letniej lokatorki. Jej mieszkanie na pierwszym piętrze było zamknięte od środka. Kobieta nie odpowiadała na wezwania i nie odbierała telefonu.

Strażacy wyważyli drzwi wejściowe. Starszą panią znaleźli w pokoju – leżała na łóżku. Nie oddychała.

- Nie wiemy jak długo leżała w takim stanie – dowiedzieliśmy się na miejscu od dowódcy JRG.

Strażacy rozpoczęli reanimację. Podłączyli też defibrylator, ale urządzenie nie wykazywało funkcji życiowych. Po przyjeździe karetki pogotowia kontynuowano masaż serca. Niestety, mimo starań ratowników kobiety nie udało się uratować.