ad

W sobotę (16 stycznia) o godz. 11.26 mieszkańcy ul. Niecałej wezwali strażaków, bo zaniepokoiło ich zachowanie ptaka. Kawka zaplątała się w gałęziach drzewa i nie mogła odlecieć. Trzepotała skrzydłami, rozpaczliwie krzyczała. Strażacy weszli na drabinę i uwolnili ptaka.