Ojciec przez dłuższy czas z pokorą znosił wyczyny syna, jednak ostatni lipcowy wyskok przesądził o przerwaniu milczenia. Specjalistom ds. nieletnich opowiedział wszystkie grzechy syna. Teraz 14-latek odpowie przez Sądem Rodzinnym, który zadecyduje o jego dalszym losie.

Na początku lipca dwaj 14-latkowie weszli do jednego z mieszkań przy ul. Moniuszki i ukradli dwa laptopy warte kilkaset złotych. Skradziony towar przekazali 19-letniemu ,,zleceniodawcy”. Na trop złodziejskiej szajki wpadli kryminalni, ustalając personalia sprawców. Okazało się, że na czele grupy stał 19-latek, który demoralizował trzech młodszych kolegów w wieku 14-15 lat, namawiając ich między innymi do kradzieży i włamań.

Ofiarą poczynań 19-latka padł między innymi 14-letni pabianiczanin, który za namową starszego kolegi okradał własnego ojca, wynosząc z domu przeróżne przedmioty. Gdy ojciec reagował na przestępcze zachowania syna prosząc o zaprzestanie takiego zachowania, ten jeszcze bardziej dawał mu się we znaki, niszcząc chociażby w domu meble. Ojciec wychowuje syna sam. Z pokorą znosił jego poczynania, aż do 6 lipca, gdy 14-latek został zatrzymany jako jeden ze sprawców kradzieży laptopów. Wtedy też ojciec postanowił przerwać milczenie i opowiedzieć specjalistom ds. nieletnich o wszystkich grzechach syna. Okazało się, że nastolatek od połowy ubiegłego roku dokonał 20 czynów karalnych w tym 8 kradzieży, 8 zniszczeń mienia i 4 włamań na szkodę ojca, narażając go za każdym razem na kilkusetzłotowe straty. Policjanci o wyczynach 14-latka poinformowali Sąd Rodzinny, który zadecyduje o dalszym losie chłopaka.