1 kwietnia, kwadrans przed godziną 20.00 strażacy odebrali zgłoszenie o pożarze w Ksawerowie. Paliło sie przy ul. Łódzkiej (obok Cegielnianej) na terenie firmy składującej drewno.

Kłęby dymu wydowbywały sie z blaszanego budynku. 

- Nasi ratownicy musieli przeciąć kłódkę przy bramie, żeby dostać sie do źródła ognia. To samo zrobili przy blaszaku - dowiedzieliśmy się od dyżurnego komendy PSP.

Strażacy wyposażeni w aparaty ochrony dróg oddechowych weszli do palącego sie obiektu. W środku stały dwa wózki widłowe. Palił się jeden z nich. 

- Podaliśmy jeden prąd piany i jeden wody na palące się przedmioty. W czasie naszych działań przyjechała policja wraz z właścicielem terenu - dodaje strażak.

Prawdopodobną przyczyną pożaru była wadliwa instalacja elektryczna wózka. Straty oszacowano wstepnie na około 36 tysięcy złotych. W akcji brali udział zawodowi strażacy z Pabianic i ochotnicy z Woli Zaradzyńskiej.