Poświęcony jest księżom: Leonardowi Urbankiewiczowi, proboszczowi parafii św. Mateusza w latach 1826-1864, który według wieści ustnej był przesłuchiwany i katowanych przez kozaków za udział w powstaniu. Zmarł w wyniku odniesionych ran w szpitalu w 1864 roku.

Drugi z księży to Ignacy Bromski, wikariusz, który otrzymał wezwanie do powstania, co ogłosił z kościelnej ambony. Odprowadzając oddział młodzieży pabianickiej, dołączył do powstańców. Od tego momentu był śledzony i musiał się ukrywać. Aresztowany i zwolniony. Kolejnego aresztowania cudem uniknął. Pewnej nocy obudził się na wikariacie i wiedziony dziwnym przeczuciem wszedł do ogrodu. Kilka chwil później wikariatka została otoczona przez żołnierzy, którzy go poszukiwali, ale nie znaleźli.

Podczas oficjalnego otwarcia placu przemawiali urzędnicy, m.in. Witold Stępień, marszałek województwa łódzkiego, Krzysztof Habura, starosta powiatowy i Grzegorz Mackiewicz, z-ca prezydenta. Plac został tak nazwany na wniosek radnego Mariana Koczura.