Ponad połowa Polaków wierzy w przesądy - tak wynika z sondażu Centrum Badania Opinii Społecznej. 54 proc. wierzy w przynajmniej jeden z 10 przesądów, o które pytali ankieterzy. Zarówno w szczęśliwe, jak i pechowe znaki wierzy 31 proc. badanych. W zły omen - 40 proc.
Najpopularniejsze jest trzymanie kciuków - wierzy w nie co trzeci Polak. 57 proc. respondentów odpukuje w niemalowane drewno, a ponad połowa - 53 proc. - przyznaje, że zdarza im się chuchać na znalezioną monetę. Co czwarty Polak ma nadzieję, że szczęście może przynieść kominiarz, widząc go łapie się za guzik.
Co piąty dorosły Polak za zwiastun szczęścia uznaje znalezienie czterolistnej koniczyny. Niewielu respondentów mniej - 18 proc. - wierzy w szczęśliwą moc talizmanów. Co trzeci - 34 proc. - zwraca uwagę, by się nie przywitać przez próg.
Jedna szósta - 16 proc. - wierzy w negatywną moc trzynastki, podczas gdy co dziewiąty badany - 11 proc. - wierzy, że siódemka przynosi szczęście. Tyle samo za zły znak uważa wstanie z łóżka lewą nogą. Najczęstsze omeny wróżące niepowodzenie to stłuczenie lustra (25 proc.) i czarny kot przebiegający drogę (22 proc.).
Co czwarty przyznaje, że trzynastego w piątek ma się szczególnie na baczności, a niemal co piąty - 18 proc. - że zdarza mu się cofać na widok czarnego kota.
- W naszej drużynie z numerem trzynastym gra Monika Szulc i była to dla niej pochowa "13" - mówi prezes klubu Zbigniew Grzanka. - Pół sezonu nie grała, bo leczyła kontuzję kręgosłupa.
W pecha nie uwierzył Robert Bożyński, gdy został taksówkarzem. Jako pierwszy wziął numer boczny taksówki "13". Było to w 2006 roku. Wcześniej przez lata numer był wolny.
- Pytał o wolne numery, więc podałam mu ten. Od razu go wziął - mówi urzędniczka z ratusza.
Bożyński jeździ w pabianickiej korporacji 13-13-13. Chyba szczęśliwie, bo już 6 lat.
- Mamy tylko 11 pokoi, więc 13 u nas nie ma - mówi Agnieszka Maciaszek, współwłaścicielka Willi Impresja przy Żeromskiego 20. - Ale często słyszałam, że w dużych hotelach numeru 13 nie ma żaden pokój.
Jak podaje Wikipedia, w pecha 13 w piątek wierzą kraje anglojęzyczne, francuskojęzyczne i portugalskojęzyczne. Ale też Polska, Estonia, Dania, Słowacja, Szwecja, Niemcy, Finlandia, Belgia i Filipiny. Nie wszędzie "13" jest pechowa. W Grecji, Rumunii i Hiszpanii pechowy jest wtorek trzynastego, a we Włoszek piątek siedemnastego.
Jest taka teoria, że feralność tej daty bierze się z tego, że 13 października 1307 roku aresztowano templariuszy.
Tak o 13 w piątek mówili pabianiczanie 8 lat temu: http://www.zyciepabianic.pl/wydarzenia/miasto/nasze-sprawy/kto-sie-boi-13.html
Komentarze do artykułu: Pech czy fart?
Nasi internauci napisali 2 komentarzy
komentarz dodano: 2012-04-14 13:53:25
komentarz dodano: 2012-04-14 08:20:10